niedziela, 1 kwietnia 2018

Przegląd kosmetyków Eveline,
Czy słynny podkład Liquid control HD sprawdził się i u mnie?

Zanim przejdę do tematu tego wpisu, chcę Wam wszystkim życzyć zdrowych, wesołych Świąt Wielkiej Nocy, w gronie najbliższej rodziny. A także mokrego Śmigusa Dyngusa! :)
***
Dzisiaj ponownie przychodzę do Was z produktami Eveline. Poprzedni wpis dotyczył pomadek i błyszczyków, a znajdziecie go tutaj. Tym razem pod lupę weźmiemy kosmetyki do twarzy. Zapraszam! :)

1. Profesional All in one, zestaw do brwi
Plastikowe opakowanie z przezroczystym wieczkiem mieści dwa odcienie pudrów, wosk do utrwalania włosków i mały skośny pędzelek.
Niestety nie używam produktów do brwi, bo mam grzywkę, która i tak je zakrywa. Produkt jednak przetestowała moja siostra i to właśnie jej odczucia opiszę.
Z cieniami pracuje się bardzo dobrze, są odpowiednio napigmentowane i ładnie wypełniają brwi. Dzięki temu, że w palecie mamy ciemniejszy i jaśniejszy odcień możemy bez problemu stworzyć efekt gradientu. Jedyne, co jej w tym produkcie nie odpowiada to zbyt ciepłe tony. Z tego zestawu skorzystają bardziej osoby z ciepłymi refleksami we włosach.

2. Celebrities Eyeliner
Tutaj ponownie problemem jest to, że ani ja, ani moja siostra nie używamy takich kosmetyków zbyt często.
Produkt jest wyposażony w długą rączkę, która ułatwia wykonanie kreski na oku. Pędzelek jest dosyć krótki, precyzyjny i odpowiednio elastyczny, co umożliwia zrobienie idealnej jaskółki. Odcień jest głęboko czarny, nie jest to odcień złamany szarością, co niestety często w takich produktach się zdarza.

3. Metallic cream eyeshadow, cień do powiek w kremie
Teraz czas na produkt, który chyba najbardziej mi się spodobał i z pewnością ze mną zostanie.
Taki kosmetyk idealnie sprawdzi się jako baza pod cienie lub do stworzenia makijażu typu cut crease. Jest to beżowo-brązowy kolor z pięknym, metalicznym blaskiem. Krycie ma bardzo dobre, co widać na zdjęciu. Przyznam szczerze, że pozytywnie mnie to zaskoczyło, bo spodziewałam się pół-transparentnego metalicznego topera. Myślę, że genialnie będzie wyglądał na powiece solo.

4. Blush full HD, róż w sztyfcie
Bardzo ciekawa forma, z którą wcześniej nie miałam jeszcze do czynienia. Zazwyczaj korzystam z pudrowych róży, ale chętnie wprowadzę jakąś zmianę do swojej kosmetyczki.
Kosmetyk przypomina grubszą pomadkę i również wykręca się jak standardowe szminki. Z tą jednak różnicą, że sam produkt zajmuje jedynie ćwierć całego opakowania. Kolor to jasny, cukierkowy róż, delikatnie złamany brzoskwinią, czyli znów coś, po co nie sięgam zbyt często :) Pięknie będzie komponował się z bladymi, wręcz porcelanowymi cerami z chłodnymi tonami. Przy mojej typowo ciepłej urodzie nie wygląda tak dobrze, ale rozblendowany wtapia się w skórę i wygląda całkiem naturalnie. Bardzo podoba mi się konsystencja samego kosmetyku, jest bardzo kremowa, łatwo się rozciera i bezproblemowo nakłada - sunie jak masełko.

5. Magical colour correction, krem CC
Odcień, który posiadam to 50 Light Beige. Produkt jest dość specyficzny, bo po wyciśnięciu bezpośrednio z tubki jest biały. Pod wpływem ciepła dłoni, przy rozcieraniu zmienia swój kolor na beżowy i dopasowuje się do kolorytu cery. Wydawać by się mogło, że ma znikome krycie, jednak ja określiłabym je jako lekkie z możliwością budowania do średniego, chociaż nie radziłabym aplikować więcej niż 2 warstw, bo może się delikatnie ważyć. Ładnie wyrównuje koloryt cery i daje nie do końca matowe wykończenie, najbliżej mu do satynowego z przyćmionym blaskiem i co dziwne w silnym sztucznym świetle z widocznie rozświetlającymi drobinkami. Na uwagę zasługuje też dosyć intensywny zapach, który mnie akurat się podoba, ale co wrażliwsze nosy może drażnić.

6. Liquid control HD, matujący podkład
Produkt zamknięty jest w solidnym, ciężkim, szklanym opakowaniu, tak zwanym frosted glass; z bardzo modną ostatnio pipetą. Jak można się domyśleć konsystencja kosmetyku jest lejąca. Mój kolor to 010 Light Beige, który w opakowaniu wydaje się dosyć jasny, jednak na mojej twarzy to istna pomarańczka. Dlatego też planuję go oddać mamie. Dzięki swojej konsystencji podkład bardzo ładnie się rozprowadza i wtapia w cerę. Rzeczywiście daje matowe wykończenie, jednak ze względu na zbyt ciemny kolor nie mogłam sprawdzić jego trwałości. Produkt ma całkiem dobre krycie, powiedziałabym, takie solidnie średnie. Ponadto optycznie wygładza skórę, dając efekt niemalże jak z photoshopa :D


Używacie kosmetyków z Eveline? Mieliście któryś z tych przedstawionych przeze mnie? :)

23 komentarze:

  1. Cienie do brwi wydają się całkiem fajne, ale faktycznie trochę za ciepłe niestety... Z przedstawionych kosmetyków miałam tylko eyeliner i był świetny dopóki nie zaczynały mi łzawić oczy (np. od śmiechu) i wtedy się rozpływał w jakże cudowną pandę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że wszyscy zadowoleni z tego eyelinera :D Aż zaczynam żałować, że ja ich nie używam ;p

      Usuń
  2. Bardzo dobro znam eyeliner :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tych kosmetyków i w sumie to chyba nie mam nic z tej marki od dosyc dawna w sumie nie wiem czemu :P podkład wygląda całkiem ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja mama używa tego magicznego kremu CC. :) Dziękuję i również życzę Ci spokojnych, rodzinnych i radosnych Świąt Wielkiej Nocy! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Paletka i podkład wydają się być zachęcające :)

    OdpowiedzUsuń
  6. paleta trio wpadła mi w oko, nie wiem czy umiałabym korzystać z takiego różu

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za tą firmą, ale chętnie bym cos przetestowała!
    Pozdrawiam cieplutko
    My Blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam korektor z tej firmy i ciągle do niego wracam :)

      Usuń
  8. Cienie do brwi by mnie skusiły, potrzebuje takiego koloru aby przełamać swoje ciemne brwi. Eyeliner - lubie, używam i często do niego wracam :) Co do cieni w płynie czy różu w sztyfcie - nigdy nie miałam i nie lubie takiej formy aplikowania tych produktów. W tej kwestii jestem staromodna :D Natomiast matujący podkład to moje Must Have :)
    Udanego, lanego poniedziałku! ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Na cienie do brwi chętnie się skuszę. Na temat tego podkładu słyszałam różne opinie.. jakoś mnie nie przekonał.
    Mój blog.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja widziałam raczej pozytywne opinie, więc byłam bardzo szczęśliwa gdy dostałam do w łapki :D A tu taka niemiła niespodzianka... zły odcień koloru :D

      Usuń
  10. Muszę przetestować ten podkład jak będzie promocja w Rossmannie :)
    Zapraszam na nowy post :)
    www.stylishmegg.pl/2018/04/czerwona-ramoneska-i-mom-jeans.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale ty masz tego dużo <3

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/03/gray-mint-mint.html

    OdpowiedzUsuń
  12. obecnie używam tego właśnie eyelinera :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Eyeliner mój ukochany, nie używam żadnego innego :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa jestem czy znalazłabym odpowiedni odcień dla siebie tego podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedyś używałam kremu cc, bardzo go lubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie ten podkład sprawdził się na plus :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie trafiłam niestety z odcieniem... a tak bardzo chciałam go używać :D

      Usuń
  17. Całkiem fajne kosmetyki ;) Trochę ten podkład nietrafiony, ale poza tym ciekawie ;) Cień jest super ;) Eyeliner też się przyda ;) Zobaczymy też jak sprawdzi się ten róż. Ma trochę niebezpieczny kolorek, ale może jak się go ładnie rozetrze to będzie dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z tych produktów miałam tylko eyeliner, ale dla mnie jest zbyt płynny

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie wypróbujemy podkład :)

    OdpowiedzUsuń

Instagram