niedziela, 23 sierpnia 2020

Recenzja książki
"Rosyjska Księżniczka"
Monika Skabara

***

 

Dwa zwaśnione gangi z różnych zakątków świata. Sojusz, za który najwyższą cenę zapłaci ona.
Sasza Askarowa, jedyna córka rosyjskiego mafiosa, to kobieta, z którą się nie zadziera. Wychowana twardą ręką w żelaznej dyscyplinie, teraz jest prawdziwą maszyną do zabijania. Kiedyś stanie na czele mafii na miejscu swojego ojca.
Antonio Morinello, syn włoskiego capo, ma Saszę na celowniku. Zrobi wszystko, żeby ją zdobyć. W ramach rozejmu między rodzinami zmusza jej ojca do oddania mu córki.
Sasza nie jest jednak typem kobiety, którą można sobie przekazywać jak trofeum. Czy ślub, który połączy te dwie rodziny, położy kres wojnie między rosyjską i włoską mafią?

"Rosyjska Księżniczka" to debiutancka powieść Moniki Skabary. Jak wiecie, z moim nastawieniem co do polskich książek bywa różnie, ale mimo to nadal daję szansę polskim autorom. Czy tym razem tego żałowałam? 

Główną bohaterką jest Sasza Askarowa, która od dzieciństwa była szkolona na zabójczynię. Dziewczyna miała trudne dzieciństwo, musiała robić wszystko to, co jej kazali. Tak po wielu latach surowego szkolenia, bohaterka zgodnie z wymaganiami ojca, została bezwzględną zabójczynią. 
Drugą równie ważną postacią jest Antonio Morinello - syn włoskiego capo. Mężczyzna namierzył Saszę i za wszelką cenę chce ją mieć. Jest bardzo pewną siebie osobą, więc nie spocznie dopóki nie dostanie tego czego chce. Antonio oferuje rosyjskiej mafii sojusz, który ma się opierać na jego małżeństwie z Saszą. Ojciec bohaterki przyjmuje propozycję. Antonio jest zadowolony, że jego plan się udał, nie spodziewał się jednak z jakim dystansem dziewczyna będzie do niego podchodziła. Bohater musi się wysilić, aby zdobyć zaufanie Saszy.

Wątki mafijne są ostatnio bardzo popularne w literaturze, ja podchodzę do nich neutralnie  - ani za nimi nie szaleję, ani ich nie nie lubię. Niektórzy uważają, że wszystkie książki w tej tematyce są pisane na jedno kopyto. Jeżeli chodzi o książkę "Rosyjska księżniczka", to zdecydowanie nie odczułam czegoś takiego. Oczywiście pojawia się pewien powtarzalny schemat - brak sympatii, miłość, seks, problemy - ale powieść nadal jest dosyć oryginalna. 

Zazwyczaj narzekam na zbyt wolne tempo rozwoju akcji, a ku mojemu zaskoczeniu w tej książce jest zupełnie inaczej. Wszystko dzieje się zbyt szybko. Autorka zapewne chciała, aby powieść była dynamiczna - udało jej się to, jednak niektóre wątki prosiły się o rozwinięcie, co mogłoby pozytywnie wpłynąć na całą historię. Trzeba jednak przyznać, że Monika Skabara stworzyła postacie pełne siły, które walczą o to co dla nich ważne, bliskie serca. Jak wiecie, uwielbiam bohaterki, które nie są beksami użalającymi się nad swoim losem, a wręcz przeciwnie - potrafią stawić czoła rzeczywistości i walczą, przykładem takiej kobiety zdecydowanie jest Sasza

Jak wyżej wspomniałam akcja książki toczy się niesamowicie szybko, dynamicznie. Powieść mnie wciągnęła, jednak nie wywarła wrażenia "wow". Była to fajna powieść na dwa wieczory - ciekawi bohaterowie, fajne tło akcji i kilka momentów zaskoczenia. Wydaje mi się, że szczególnie przypadnie do gustu osobom lubiącym wątki mafijne i szybki rozwój sytuacji. 

Data wydania: 15 lipca 2020
Ilość stron: 272
 Wydawnictwo: Kobiece

Czytaliście ostatnio jakieś nowości? Możecie coś polecić? :) 

3 komentarze:

Instagram