Brooke: Miałam wygodne życie i jeszcze wygodniejsze dzieciństwo. Moi rodzice nauczyli mnie odróżniać dobro od zła i wszystkiego, co pomiędzy… Ale ja wolałam szarą strefę. Chciałam przeżyć życie na krawędzi, z groźbą upadku. Nie dbałam o konsekwencje, bo moje serce zostało roztrzaskane na podłodze sypialni rodziców… I nigdy nie wróciłam, by pozbierać te kawałki.
Devon: Rodzina jest najważniejsza. Poznałem, czym jest nienawiść, zrozumiałem, że Bóg jest głuchy na modlitwy, a życie to pole walki, gdzie stoisz w pierwszej linii frontu. Nauczyłem się być mężczyzną… Wszystko, co na końcu otrzymałem, to pięści ojca, łzy matki i krzyki sióstr. Nie możesz uciec przez przeszłością… Ostatecznie i tak cię dopadnie, choćby we śnie.
Dzisiaj przytaczam Wam opis z okładki książki, dlaczego? Bo jest on dosyć mylący. Właściwie niezbyt dużo możemy z niego wywnioskować, co w sumie jest fajne, bo dzięki temu pozostaje nutka tajemniczości, a później przekłada się to na szereg zaskoczeń podczas czytania.
Książka z pewnością niesie ze sobą ogrom emocji, które wręcz się z niej wylewają, ale czy dokładnie tego oczekiwałam?
Zacznijmy od tego, że jest to romans (chociaż opis na to nie wskazuje)... Romans, który nie jest jednak zwykły... Nasi bohaterowie mają za sobą szereg przykrych, smutnych i brutalnych zdarzeń. Brooke wiodła spokojne życie mieszkając w wielkim domu z rodzicami i swoimi siostrami. Wszyscy postrzegali związek jej rodziców jako idealny, jednak jak się okazało wcale tak nie było... Ojciec wiódł podwójne życie, a jej matka wyrażała na to zgodę... Kiedy bohaterka się o tym dowiedziała, jej życie rozpadło się w drobne kawałki, straciła wszystko i postanowiła dołączyć do grona VIP-ów, czyli luksusowych prostytutek.
Natomiast Devon będąc w wieku dziecięcym przeżył istne piekło, które zgotował mu ojciec. Był ofiarą przemocy, razem ze swoją matką. A dzień, w którym jego oprawca umarł, stał się jego najlepszym. Od teraz miało być już tylko lepiej... Jednak przed przeszłością nie da się uciec...
Losy tych dwójki są ze sobą niesamowicie powiązane, ich drogi łączą się ze sobą z każdej strony. Są dla siebie ratunkiem, jednak nie wszystko idzie po ich myśli... Czy miłość chłopaka, który wciąż wraca do przeszłości, i dziewczyny, która jest prostytutką i czerpie z tego ogromną radość, może przetrwać wszystko? Tego dowiecie się po przeczytaniu książki :D
Muszę przyznać, że powieść "Pokusa zła" ciągle trzyma w napięciu. Ja czytając, nie mogłam się od niej oderwać, z każdą stroną byłam coraz bardziej ciekawa co się dalej wydarzy, jaki będzie finał tej emocjonalnej historii.
Duży ukłon dla autorki za niesamowite wykreowanie postaci. Są one takie... prawdziwe! To chyba główna cecha, która wpłynęła na mój pozytywny odbiór tej powieści. Historie Brooke i Devona są bardzo ciekawe i wciągające, a każda z nich ma w sobie nutkę tajemniczości.
Muszę jednak też wspomnieć o czymś, co kompletnie nie przypadło mi do gustu... Czyli sceny erotyczne. W pewnym momencie, gdy się zaczynają, tak trwają i trwają... Jest ich zdecydowanie za dużo. Początkowo są to zmysłowe opisy, które później przeradzają się w chamski erotyk. Było to dla mnie za wiele. Czasami sceny łóżkowe zaczynały się w jednym rozdziale, a kończyły dopiero pod koniec następnego... Zdecydowanie tego nie polubiłam.
Tytuł oryginalny: Tempting Bad
Data Wydania: 28 sierpnia 2018
Ilość stron: 436
Wydawnictwo: NieZwykłe
Podsumowując, jest to książka trzymająca w napięciu, której bohaterowie zostali fenomenalnie wprowadzeni i przedstawieni. Ich historie są ciekawe i mroczne. Trzeba jednak przyznać, że moim zdaniem pojawiło się w niej zbyt wiele scen łóżkowych, które nie były delikatne i subtelne, a wręcz niesmaczne.
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe!
Czytaliście tę książkę, a może macie ją w planach? Polecicie mi jakąś inną, równie wciągającą powieść? :)
Faktycznie, opis nietypowy jak na romans. ;) Twój opis bardziej mi się spodobał, ale po książkę nie sięgnę, bo nie jestem fanką scen erotycznych, a jak wspomniałaś w tej książce jest ich ogrom.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, jeżeli nie lubisz scen erotycznych to raczej warto sobie ją odpuścić :D
UsuńMyślę, że jeden z jesiennych wieczorów spędzę właśnie z tą książką. 😊
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy Tobie się spodoba :D
UsuńW październiku będę miała więcej czasu na czytanie to chętnie sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Tobie się spodoba :D
UsuńNie czytałam, ale lubię książki, w których spotykają się osoby mocno doświadczone przez życie. Chyba się skuszę, mimo że faktycznie te sceny łóżkowe mogą trochę odpychać :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Te przydługawe sceny erotyczne to nie jest moja ulubiona literatura... tym razem podziękuję!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Całkiem ciekawie się zapowiada, może po nią kiedyś sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie książka nie dla mnie. Ja nie lubię romansów.
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś nie lubiłam romansów, omijałam je szeroki łukiem :D Ale jakoś ostatnio się przełamałam i bardzo je polubiłam :)
UsuńTeż jestem fanką tego wydawnictwa ❤
OdpowiedzUsuńMają genialne książki :D
Usuńchyba nie bylabym z niej zadowolona nie lubie takich chamskich erotyków
OdpowiedzUsuńMyślę, że sama historia trochę przysłania te niezbyt fajne sceny erotyczne :D
UsuńTo chyba książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń