niedziela, 19 sierpnia 2018

Recenzja książki
"Niewinni i cała reszta" Dana Spiotta

Ostatnio pochłonęły mnie nowości z wydawnictwa Kobiecego, ich stosik stale rośnie na mojej półce :D Zdaję sobie sprawę, że mamy już połowę sierpnia, więc trzeba przyspieszyć tempo czytania, haha :D Dzisiaj nadszedł czas na recenzję książki "Niewinni i całą reszta", zapraszam!

"Meadow Mori i Carrie Wexler są przyjaciółkami z czasów szkolnych. Obie wychowały się w Los Angeles w latach 80. i zajmują się tworzeniem filmów. Meadow nagrywa ambitne produkcje dokumentalne. Carrie jest zwolenniczką kina komercyjnego. Pewnego dnia Meadow przypadkiem dowiaduje się o Nicole – tajemniczej kobiecie, która przez telefon uwodzi wpływowych mężczyzn z branży filmowej. Mimo że w kręgach wszyscy ją znają, nikt jej nigdy nie widział. Meadow wyczuwa w tej historii idealny materiał na film. Gdy odkrywa, że od pewnego czasu słuch po Nicole zaginął, kobieta postanawia ją odnaleźć. Za wszelką cenę chce pokazać jej historię światu. Nie wie jeszcze, że ta opowieść otworzy głębokie rany – nie tylko jej bohaterki."

Nie jestem w stanie powiedzieć czego oczekiwałam zamawiając tę książkę, ale z pewnością nie tego co zawierała w sobie ta powieść. Pierwsze 100 stron było istną mordęgą, autentycznie. Chyba z pięć razy do niej podchodziłam, zawsze z myślą "no ja bez nią nie przebrnę...". Jednak za setną stroną było już tylko lepiej. Autorka w końcu wprowadziła do całej historii ciekawe elementy, które sprawiły, że całość stała się znośna, a nawet przyjemna i klimatyczna.

W drugiej połowie książki, Meadow zaczyna kręcić filmy o ludziach, którzy przeżyli jakieś traumy. Przykładem jest historia Sarah, która została oskarżona o podpalenie mieszkania, w którym znajdowali się jej córka i konkubent. Kobieta przyznała się do tego przestępstwa i trafiła do więzienia. Meadow ma jednak zamiar dowieść jej niewinności poprzez nagranie o niej filmu...
Takie historie ludzi pobocznych dodały świeżości książce. Były to najciekawsze elementy w całej powieści moim zdaniem, nadal żałuję, że pojawiło się ich tak mało.

Jeżeli chodzi o główne bohaterki, czyli Meadow i Carrie, to były mi kompletnie obojętne. Właściwie, to wciąż je myliłam i musiałam wracać do początkowych stron żeby uświadomić sobie, która jest którą :D

Wydaje mi się, że książka spodobałaby się fanatykom kinematografii. Opisane zostały różne metody kamerowania, sporo ciekawostek dotyczących kamer, aparatów... Właściwie to takie opisy stanowiły około 1/3 całej powieści. Mnie to najnormalniej w świecie nudziło... Jeżeli ktoś się tym nie interesuje, to może mieć problemy z przebrnięciem do końca tej książki.
Sam styl pisania autorki jest przyjemny, chociaż, jak wyżej wspomniałam, wplata ona bardzo dużo zbędnych opisów.
Oryginalny tytuł: Innocents and Others
Data Wydania: 13 lipca 2018
Ilość stron: 334 
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Podsumowując, tym razem ten bestseller niezbyt przypadł mi do gustu. Wszystko utrzymywało jakiś poziom dzięki historiom pobocznych bohaterów. Gdyby nie to, to poniżej zobaczylibyście jedną łapkę... :) Być może moja słaba opinia jest efektem braku fascynacji kinematografii. Jestem ciekawa jak inni czytelnicy ocenią tę powieść.
Książka do kupienia, w atrakcyjnej cenie na Taniaksiazka.pl

Co sądzicie o książce "Niewinni i cała reszta"? Macie ochotę po nią sięgnąć? A może polecacie jakieś inne pozycje z tego wydawnictwa? :)

13 komentarzy:

  1. Przyznam, że książka ma bardzo zachęcający opis. XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie nie dla mnie :D Ja pewnie zanudziłabym się na śmierć i najprawdopodobniej nie dobrnęła do końca :D Zawsze staram się nie poddawać, ale ostatnio szkoda mi czasu na nieciekawe książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka zbytnio mnie nie zaciekawiła, więc raczej nie przeczytam :/ Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio dziwnie mam ochotę na coś z kobiecego, ale to zdecydowanie nie to. Nie lubię tego gatunku na tyle, żeby wymordować się przez pierwszych sto stro:/
    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej podziękuję, ale okładka mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Oh very interesting book darling
    xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Opis z tyłu książki niestety mnie nie porwał. Podobnie jak Ty kinematografią się nie pasjonuję, więc metody najazdu kamerą zanudziły by mnie na śmierć. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Recenzja fajna, ale książka nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam Twój upór, 100 stron to naprawdę za dużo na rozkręcenie powieści;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze się zastanowię nad tą książką, szkoda, że nie okazała się lepsza. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej nie dla mnie... Zanudziłaby mnie ta książka :D

    OdpowiedzUsuń

Instagram