Nadia była niegdyś silną kobietą, jednak teraz jest osobą, która ze strachem ogląda się za siebie. Szansą na spokój, którego bardzo potrzebuje, wydaje się być praca w charakterze opiekunki.
Garrett miał kiedyś absolutnie wszystko - piękną dziewczynę, sukcesy w sporcie. Jednak stracił to. Teraz jest młodym, ekscentrycznym i poruszającym się na wózku prawnikiem, każdego dnia próbuje udowodnić, że niepełnosprawność to tylko minimalna przeszkoda na drodze do życia pełną piersią. Kiedy jego rodzice zatrudniają dla niego pielęgniarkę, postanawia zrobić wszystko, aby się jej pozbyć.
Autorka wykreowała bardzo ciekawe i pozytywne postacie. Zacznijmy od bohaterki, która zmagała się niegdyś z przemocą domową, a jednak się nie poddaje i walczy o swoją przyszłość. Jest inteligenta, a czasem nawet zabawna, ale przede wszystkim nie jest irytująca! Jeżeli chodzi o bohatera, to jego polubiłam jeszcze bardziej. Mimo, że zmaga się z niepełnosprawnością, to radzi sobie w życiu lepiej niż Nadia i można wręcz powiedzieć, że momentami to on był jej opiekunem, a nie odwrotnie :) Muszę też wspomnieć, że jest bardzo zabawny, momentami tak bardzo, że nie mogłam się powstrzymać od śmiechu. Uwielbiam takich bohaterów!
Książka porusza temat przemocy domowej, a także niepełnosprawności. Całą historię mamy okazję przeczytać z punktu widzenia bohaterki, która po trudnych przejściach stara się zbliżyć do swojego nowego pracodawcy.
Głównym motywem powieści jest oczywiście miłość. Jest ona skomplikowana i nie cukierkowa. Relacja między bohaterami czasami jest napięta, ale w odbiorze zabawna. Nie jest to typowa, nudna historia o miłości, absolutnie nie!
Część z was pewnie stwierdzi, że autorka napisała drugą taką samą książkę jak "Zanim się pojawiłeś". I nie ma w tym nic dziwnego, bo sama tak początkowo myślałam... Ale muszę was zaskoczyć, nie jest to powielenie historii. Elementem łączącym jest tylko i wyłącznie niepełnosprawny bohater i bohaterka, która zostaje jego opiekunką. Reszta jest całkowicie inna :) Bez obaw więc możecie sięgnąć po "Przyciąganie".
Data Wydania: 16 kwietnia 2018
Ilość stron: 454
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Podsumowując, "Przyciąganie" to bardzo fajna, lekka, lecz poruszająca życiowe problemy, książka. Czyta się ją bardzo szybko, właściwie to wcale nie odczułam tych 454 stron. Jedna z lepszych pozycji, które miałam ostatnio okazję przeczytać :) Z czystym sumieniem polecam!
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka :)
Słyszeliście o tej książce? Czy Wam również opis od razu skojarzył się z książką "Zanim się pojawiłeś"? :)
Czytałam i mam podobne odczucia do Twoich.:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio w ogóle nie mam czasu na czytanie książek:(
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2018/05/granatowa-sukienka-w-biae-grochy.html
Jak dla mnie książka genialna <3 Ostatnio ją przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńCzytając Twoją recenzję, motyw niepełnosprawnego i jego opiekunki od razu skojarzył mi się z "Zanim się pojawiłeś". :D Oglądałam ten film, bardzo wzruszający, a soundtrack ekstra! ;) Książki nie czytałam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie od razu pomyślałam, że historia podobna do Zanim się pojawiłeś, ale to dobrze że autorka zrobiła coś innego. Z chęcią mogłabym się skusić :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie naprawde warta przeczytania i po nia sięgnę :) Mało książek czytałam zwiazanych z watkami przemocy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
Ale Ci zazdroszczę kochana, że tyle książek pochłaniasz :O
OdpowiedzUsuńSama chętnie bym jakąś przeczytała, ale moja mała wymaga teraz tyle uwagi, że nie ma szans :/
Ale jeśli tylko nadarzy się okazja, to chętnie ją przeczytam i sama również pośmieję się :)
musze zapamietac nazwe
OdpowiedzUsuńWysoka nota, w takim razie to musi być bardzo dobra książka!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
oooo wysoko oceniasz tą książkę, świetnie, że bohaterowie są tacy jak oczekiwałaś :)
OdpowiedzUsuńNie znam książki - niestety mało co czytam :( brak czasu!:(
OdpowiedzUsuńCzytając opis moją pierwszą myślą było "no nie, wzorowała się na "Zanim się pojawiłeś"" :)
OdpowiedzUsuńO, to wydaje się książka dla mnie ;) Z chęcią po nią kiedyś sięgnę, jeśli wcześniej jej nie sprzedasz ;p No, nie ma się oszukiwać, podobieństwo do Zanim się Pojawiłeś jest, i to nie małe ;) Ale skoro mówisz, że historia ciekawa i nie powielona to myślę, że warto się nią zainteresować ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała, bardzo zachęcająca recenzja :) Zwłaszcza podoba mi się zdanie, że bohaterowie opowieści nie są irytujący. Niestety w większości przypadków właśnie przez fikcyjne osoby w książce odechciewa nam się czytać, słowa zlewają się ze sobą i w ogóle. Nie znam tego tytułu, ale z chęcią się z nim zapoznam przy pierwszej okazji! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
Kolejny tytuł jaki muszę dopisać na swoją listę "must read" :) Jestem strasznie ciekawa tej książki już od długiego czasu, a Ty rozwiałaś wszelkie moje wątpliwości - będę polować na nią w bibliotece :)
OdpowiedzUsuń