niedziela, 27 września 2020

Recenzja książki
"Stracona tożsamość" Ewelina Dobosz

 ***

Kontynuacja Nowej tożsamości, porywającego debiutu Eweliny Dobosz. 
Emily nie potrafi poradzić sobie z traumatycznymi wspomnieniami sprzed dwóch lat. Ucieka w zakupoholizm, przestaje angażować się w wychowywanie syna. 
Igor namawia żonę na terapię, jednak ona zdecydowanie odmawia. Zaczynają się od siebie oddalać, a ich małżeństwo zostaje wystawione na próbę. Emily przyjmuje pracę w firmie byłego kochanka, natomiast Igor pozwala się uwodzić koleżance z pracy, pełnej seksapilu Isabelli. 
Czy ta próba okaże się dla Emily i Igora zbyt ryzykowna?

"Stracona tożsamość" to druga część cyklu "Nowa tożsamość". 
Pierwszy tom przeczytałam dosyć chętna, miałam kilka uwag, ale nie na tyle drastycznych, aby zniechęciły mnie do drugiego tomu. Jak tym razem wypadła nowość Eweliny Dobosz? 

Emily i Igor zostają rodzicami małego Philipa. Mogłoby się wydawać, że będzie to najpiękniejszy czas w ich życiu, jednak bohaterka wciąż wraca do traumatycznych wydarzeń sprzed dwóch lat. Popada w depresję, odrzuca syna... Sytuacja również odbija się na jej relacji z mężem, wszystko zmierza ku upadkowi. Na horyzoncie pojawia się były kochanek Emily, a także piękna Isabella, która zaczyna uwodzić Igora... 

W tym tomie autorka porusza temat małżeństwa. Pokazuje jego wzloty i upadki. Jesteśmy świadkami rozpadającej się relacji Emily i Igora. Kolejnym tematem, który został poruszony, jest depresja
Można więc stwierdzić, że Ewelina Dobosz stworzyła niezwykle ważną powieść, która przestawia nam problemy życia codziennego. Ja jak najbardziej popieram takie zabiegi, jednak tutaj coś nie wyszło. 

W poprzedniej części polubiłam się z główną bohaterką, jednak w tej zaczęłam ją nienawidzić... Odniosłam wrażenie, że autorka zrobiła z niej ofiarę, która nie chce pomocy. Ze wszystkiego potrafiła zrobić awanturę i wyciągnąć coś sprzed x czasu. Strasznie irytowało mnie jej zachowanie. Jeszcze bardziej irracjonalne wydawały mi się jej zmiany zachowania. Raz odrzuca syna, a za chwilę już wszystko jest dobrze. Czy ona ma rozdwojenie jaźni? 

Wróćmy jeszcze do problemów w związku bohaterów. Zawsze jak zaczynali kłótnię, to zawsze kończyli ją seksem... ZAWSZE. Rozumiem, podobno współżycie to dobry pomysł na pogodzenie się, ale żeby tak co chwilę? Dla mnie w pewnym momencie zrobiło się to irytujące, nudne no i przewidywalne

Całą lekturę określam jako przeciętną. Czytało się ją szybko i zazwyczaj przyjemnie, jednak negatywów też dostrzegłam sporo. Jak dla mnie zbyt dużo dramaturgii, zbiegów okoliczności, a także przewidywalności. To taka powieść na "lepszy dzień", kiedy nic nie zdoła nas wyprowadzić z równowagi. 
Data wydania: 12 sierpnia 2020 
Ilość stron: 296 
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Czytaliście pierwszą część tej serii? Macie zamiar sięgnąć po tę? ;) 

2 komentarze:

Instagram