niedziela, 23 grudnia 2018

Recenzja książki
"Niechciany gość" Shari Lapena

Zanim przejdę do sedna tego wpisu, czyli recenzji, chcę Wam życzyć wszystkiego co najlepsze z okazji zbliżających się świąt. Przede wszystkim zdrowych, szczęśliwych świąt Bożego Narodzenia w gronie najbliższej rodziny, bez żadnych zmartwień i smutków! Żebyście się nie przejmowali żadnymi niedociągnięciami czy problemami, cieszcie tym magicznym czasem <3

***
W Catskills panuje zima, a Mitchell’s Inn, hotel ukryty wśród górskich lasów, jest miejscem doskonałym na niczym niezmącony weekendowy wypoczynek albo na romantyczną schadzką. Gdy wokół pogarsza się pogoda, a burza śnieżna powoduje awarię elektryczności oraz uniemożliwia wszelką komunikację ze światem zewnętrznym, gościom nie pozostaje nic innego, jak tylko cierpliwie czekać na możliwość skontaktowania się ze światem za murami budynku. Tymczasem jednak niespodziewanie ginie jeden z gości Mitchell’s Inn. Śmierć wygląda na efekt wypadku, ale gdy życie traci kolejna osoba, ludzie uwięzieni w hotelu na odludziu zaczynają wpadać w panikę. W odciętym od świata luksusowym hotelu coś lub ktoś uśmierca jego mieszkańców, zabijając ich w kolejności, której reguł nikt nie jest w stanie odgadnąć. Przerażonym ludziom pozostaje czekać na śmierć lub na cudowne wybawienie, które wydaje się jednak bardzo odległe.

W końcu, po wielkiej fazie na książki romantyczne nabrałam ochoty na jakiś mocny thriller. Dlatego też sięgnęłam po tę książkę. Powiem szczerze, że po przeczytaniu opisu pierwszym moim skojarzeniem była książka "I nie było już nikogo", spodziewałam się czegoś niemal identycznego, ale całe szczęście się pomyliłam i nie jest to kopia :) 

Zacznę od tego, że około 50 pierwszych stron czyta się ciężko, są niesamowicie nudzące. Powiem szczerze, że miałam wtedy ochotę odłożyć książkę, ale jednak dałam jej szansę... i jak się okazało był to dobry wybór. Kiedy akcja już zacznie się w końcu (!) rozgrywać nie ma żadnego zwalniania tempa. Wszystko dzieje  szybko, autorka ciągle zrzuca na nas ogrom emocji, zaskoczeń.
Historia jest przedstawiona z punktu widzenia każdego z bohaterów. Ja razem nimi starałam się wywnioskować kto jest mordercą, miałam kilka typów i powiem Wam, że żaden się nie sprawdził. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło

Chcę też wspomnieć, że w powieści nie pojawiają się żadne dokładne opisy samych scen w których dochodzi do morderstw, czy też opisy obrażeń ofiar. Myślę więc, że osoby o słabszych nerwach spokojnie mogą sięgnąć po tę pozycję. Shari Lapena skupiła się przede wszystkim na bohaterach i towarzyszących im emocjom. Każda postać jest zróżnicowana i każda kryje jakieś tajemnice... niektóre z nich wychodzą na jaw i dodają do całości jeszcze więcej dreszczyku i zamętu

Śmiało mogę powiedzieć, że jest to jeden z lepszych thrillerów, jaki miałam okazję czytać. Mam nadzieję, że będę miała okazję natrafić na więcej książek tego gatunku na tak wysokim poziomie. 

Oryginalny tytuł: An unwanted guest
Data wydania: 20 listopada 2018
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Podsumowując, "Niechciany gość" jest z pewnością książką wartą polecenia. Powinna spodobać się osobom lubiącym zagadki i dreszczyk emocji. Ja zdecydowanie polecam! 
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka

Lubicie czytać thrillery? Czytaliście już tę książkę? A może dopiero macie zamiar po nią sięgnąć? :)

27 komentarzy:

  1. Wpisuję sobie na listę do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka, którą prezentujesz jestem moim czytelniczym Must Have. Już nie mogę się doczekać, kiedy po nią sięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. No, w końcu jakaś normalna książka, a nie same erotyki ;) Za thrillerami nie przepadam, ale uwielbiam motyw zagadki, więc może po nią sięgnę ;) Trochę mnie niepokoi te pierwsze 50 stron, mam nadzieję, że i ja nie porzucę jej w tym czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi ta książka też bardzo się podobała i takiego zakończenia się nie spodziewałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dostała wysoką ocenę więc musi być naprawdę dobra i w niedługim czasie się na ni a skuszę :P

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2018/12/christmas-wishes.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam same dobre opinie o tej książce - w końcu muszę po nią sięgnąć!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Nie całkiem białe Boże Narodzenie", które niedawno recenzowałam to książka napisana w bardzo podobnym klimacie do "Niechcianego gościa", dlatego chętnie kiedyś się na nią skuszę.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Amazing post, dear! A big hello from Germany!
    Hugs ♥
    LIANA LAURIE | My book video

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się bardzo Twój styl pisania

    OdpowiedzUsuń
  10. dużo ciekawych pomysłów tutaj!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zainteresował mnie ten blog


    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie tu u Ciebie muszę częściej tu zaglądać

    OdpowiedzUsuń
  13. wartościowy wpis na tym blogu!

    OdpowiedzUsuń
  14. fajnie tu ! Podoba mi się Twój styl pisania.

    OdpowiedzUsuń
  15. Super,ze trafiłam na Twój blog. Teraz wiem co muszę nadrobić w czytaniu. Na pewno będę tu częściej zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  16. Super blog. Chetnie tu zagladam po nowe inspiracje ksiazkowe.

    OdpowiedzUsuń
  17. dobrze się ta książka zapowiada , na pewno skorzystam z polecenia i przy najbliższej okazji ją kupię

    OdpowiedzUsuń
  18. fajny opis książki zachęca do zakupu - na pewno skorzystam z polecenia

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawy blog, będę częściej tu zaglądać i polecę znajomej.

    OdpowiedzUsuń
  20. inspirujące wpisy i fajne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń

Instagram