niedziela, 11 listopada 2018

Recenzja książki
"Więcej niż my" Jay McLean

***
Mikayla jak każda nastolatka, wyobrażała sobie idealny bal na zakończenie liceum. Miał to być wieczór jak z bajki... Jednak czas, który miał być wyjątkowy, był najgorszym koszmarem jej życia. 
Jake przypadkiem stał się świadkiem tragedii, która dotknęła Mikaylę. I jak się okazało, był jedyną osobą, która mogła udzielić jej wsparcia w najtrudniejszych chwilach jej życia. 
Ich światy zaczęły się łączyć, oboje zrozumieli, że chcieliby być dla siebie kimś więcej. Jednak bohaterka boi się doświadczyć ponownej straty i próbuje zachować dystans... 

Nie wiem dlaczego, ale ostatnio bardzo ciągnie mnie do młodzieżowych dramatów. Główna bohaterka, która przeżywa tragedię, a obok niej chłopak, który ją wspiera i walczy o jej miłość. Kiedyś unikałam tego typu książek, ale wszystko się zmieniło po przeczytaniu kilku bestsellerów z tego gatunku. Czy tym razem powieść przypadła mi do gustu?

Zacznijmy od tego, że autorka stworzyła bohaterce istne piekło. Już w pierwszych rozdziałach cały jej świat się wali. Duży ukłon w stronę Jay za to, że wprowadziła element zaskoczenia. Niby poznajemy już ten "koszmar", wszystko zaczyna się niby układać... aż tu w następnym rozdziale okazuje się, że ten wcześniejszy "koszmar" jest niczym w porównaniu do tego co teraz się wydarzyło... Byłam bardzo zaskoczona takim obrotem spraw. 

W końcu doczekałam się też książki, w której polubiłam wszystkich bohaterów, bez wyjątków (nawet tych drugoplanowych). Każda z nich jest wyrazista, specyficzna, co sprawia że wczuwamy się w ich losy. Bardzo chciałabym poznać historię jednej z przyjaciółek Jake'a, która wprowadziła do powieści ogrom pozytywnych emocji, to przy scenach z jej udziałem najlepiej się bawiłam :D 
Jake oczywiście jest przystojniakiem, ale nie takim idealnym jakby się mogło wydawało. Jest niesamowicie zazdrosny i porywczy... Najpierw coś robi, a później żałuje. I muszę przyznać, że bardzo mnie to cieszy, w końcu główny bohater, który nie jest bez wad. 

 "Więcej niż my" to powieść, która jest przyjemna w odbiorze. Nie brakuje w niej momentów smutnych, ale jednak przeważają te pozytywne, zabawne. Ja bardzo dobrze będę wspominała przygodę z nią. Idealnie nadaje się na listopadowy wieczór, z pewnością Wam go umili :) Nie da się jednak zaprzeczyć, że jak każda książka, została trochę podkoloryzowana, zbyt dużo zbiegów okoliczności, początkowo same tragedie, później samo szczęście... i tak w kółko. A dodatkowo jest to powieść przewidywalna, myślę że osoby, które lubią młodzieżówki, do samego początku będą wiedziały jak to się skończy. 
Oryginalny tytuł: More Than This
Data Wydania: 15 października 2018
Ilość stron: 304
Wydawnictwo: Kobiece

Podsumowując, "Więcej niż my" to przyjemna pozycja, która raczej spodoba się fanatykom młodzieżówek. Jest dosyć przewidywalna, ale przyjemna. Ja nie żałuję czasu spędzonego z nią i z czystym sumieniem polecam :) 

Książka do kupienia na taniaksiazka.pl 
Lubicie młodzieżówki? Macie zamiar po tę sięgnąć? Polecicie jakieś inne? ;)

13 komentarzy:

  1. Swoją recenzją przypomniałas mi serię "Oddechy" Rebecci Donovan. Główna bohaterka przechodziła piekło w swoim życiu i zjawił się chłopak, który zaczął ją podnosić z tego bagna, jakim była przemoc. Bardzo przeżywałam to, co spotykało główną bohaterkę i gdy skończyłam te 3 książki, miałam kaca książkowego, bo cały czas żyłam tymi wydarzeniami. Myslę, że lubimy czytać takie powiesci, bo przyznajmy w duchu, że każda dziewczyna podswiadomie chciałaby mieć u boku mężczyznę, który by był jej wsparciem :) Zainteresowała mnie ta książka, aż sobie zapiszę tytuł!

    https://myslacinaczej29741.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem sięgam po młodzieżówki, więc może i tej książce dam szansę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem ciekawie brzmi, czasem sięgam po akie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę książkę na uwadze, ale na pewno nie przeczytam jej zbyt szybko. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja lubię czytać takie książki, miło i szybko się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiałam takie książki w czasach gimnazjalnych. Teraz po latach chętnie bym do nich wróciła. Zapamiętam ten tytuł.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze zainteresowałaś mnie tą historią! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś bardzo lubiłam tego typu książki :) Historia wydaje się ciekawa. Z chęcią sięgnę po tę książkę w wolnej chwili :)

    Pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Niby opis jest w porządku, niby Twoja recenzja pozytywna, a jednak mam wrażenie, że ja bym się z tą lekturą nie polubiła. Nie wiem, może jestem za stara na książki młodzieżowe, jeśli takowe czytam to raczej tylko fantastykę, z Harrym Potterem na czele ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama nie wiem, czy ta lektura byłaby odpowiednia dla mnie. Niby lubię młodzieżówki, ale ostatnio jakoś gorzej mi podchodzą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ochotę sięgnąć właśnie przez dobrze wykreowane postacie. Główny bohater ma wady? To super. powinien je mieć jak każdy człowiek ;) szkoda tylko, że jest przewidywalna.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię temat balu na zakończenie szkoły. ;) Młodzieżówki jak najbardziej trafiają w mój gust. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkołę skończyłam już baardzo dawno i nie wiem czy taki temat by mnie wciągnął ale nie mówię nie ;)

    OdpowiedzUsuń

Instagram