***
Callie i Kayden w końcu odkrywają, czego tak naprawdę pragną od życia – razem i każde z nich z osobna. Callie i Kayden tworzą szczęśliwy związek. Wszystko układa się pomyślnie. Czują się ze sobą pewnie i bezpiecznie. Tyle już w życiu razem przeszli.
Callie jeszcze nigdy nie była taka silna. Jednak Kayden wciąż walczy ze swoimi demonami. Niestety, jego przeszłość powraca, by wystawić go na próbę, rozdarty między pragnieniem, by dać Callie wszystko, na co ona zasługuje, a ucieczką…
Callie dostrzega, że coś złego dzieje się z Kaydenem. Zawsze pragnęła być u jego boku i pomóc mu zapomnieć o przeszłości. Chciała go ocalić, tak jak on ocalił ją. I to właśnie chce zrobić.
W niedzielę pojawiła się recenzja poprzedniej części tej serii i już wtedy obiecałam Wam recenzję kolejnego. I tak dzisiaj przychodzę do Was z moją opinią ostatniego tomu historii Callie i Kaydena.
Zacznijmy od tego, że w tej części ponownie spotykamy się z tym samym, przyjemnym stylem pisania autorki. Książkę czyta się szybko i bez większych problemów. Jessica bardzo dobrze opisuje uczucia bohaterów, mamy możliwość wczucia się w ich sytuację.
Niestety po przeczytaniu trzeciej części stwierdzam, że każda z nich była pisana na jedno kopyto. Właściwie nic nowego się nie dzieje. Pierwszy tom był niezwykle emocjonujący i zaskakujący, przy drugim było trochę gorzej... a teraz? Kompletnie zero zaskoczenia czy akcji. Jest to leciutka książka na nudny wieczór, kiedy mamy ochotę ot tak sobie poczytać przyjemną powieść. Jeżeli liczycie na emocje, to zdecydowanie tej części nie polecam, ale po pierwszą zdecydowanie warto sięgnąć!
Tym razem strasznie zawiodłam się na samej fabule. Jak napisałam wyżej, nic nowego się nie wydarzyło. Było to ciągnięcie zdarzeń z poprzednich tomów... Przez co nieco się nudziłam. Właściwie to wydaje mi się, że czytałam ją tylko z sentymentu do pierwszej części... a szkoda.
Krótko mówiąc, moim zdaniem autorka powinna skończyć tę historię na drugim tomie, ale zrobiła jak zrobiła.
To co, rzeczywiście mi się podobało, to ponownie bohaterzy. Nie przestałam ich lubić, a wręcz przeciwnie - niektórych polubiłam jeszcze mocniej. Bardzo ciekawi mnie postać Setha i z tego wiem, to autorka wydała już oddzielny tom o jego historii, więc mam nadzieję, że wydawnictwo Zysk i S-ka pokusi się o jego polskie wydanie :)
Dużo wad, trochę plusów... Czy więc żałuję, że przeczytałam tę książkę? Absolutnie nie :) Historię Callie i Kaydena bardzo polubiłam już na samym początku, więc dla mnie przeczytanie "Rozstrzygnięcia Callie i Kaydena" było wręcz pozycją obowiązkową. Nie nudziłam się, nie denerwowałam się... Spędziłam z tą książką kilka przyjemnych wieczorów, była idealnym odstresowaniem po całym dniu :)
Oryginalny tytuł: The Resolution of Callie & Kayden
Data Wydania: 24 września 2018
Ilość stron: 260
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Podsumowując, nie jest to książka, która porwie każdego i wywoła w nas ogrom emocji. Jest to powieść dla miłośników historii Callie i Kaydena. Jeżeli ten tom Was interesuje, to znaczy, że po pierwszy wręcz musicie sięgnąć :)
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka
Słyszeliście już o tej książce? Czytaliście któryś z tomów tego cyklu? Jakie są Wasze wrażenia? ;)
Lubię takie lekkie książki, które czytane wieczorem pozwalają odprężyć się po całym dniu :)
OdpowiedzUsuńNowości książkowe rzadko czytam bo niestety nie mam kiedy :/
OdpowiedzUsuńTen cykl jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńZa takimi książkami nie przepadam, ale zaczynam rozglądać się za prezentami, więc może to będzie coś na prezent :)
OdpowiedzUsuńHmm... Najprawdopodobniej po nią sięgnę, przez wzgląd na pierwszą część, która mi się podobała. No, chyba że druga nie przypadnie mi do gustu. Ale widzę, że tutaj, tak jak w przypadku większości serii (nie tylko książkowych), oryginalnej części nie przebije nic, a później jest tylko gorzej. Nie mam ochoty sięgać po nudną lekturę...
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po pierwszy tom!
OdpowiedzUsuńKusi mnie:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest idealna książka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com