czwartek, 9 sierpnia 2018

Recenzja książki
"Playboy" Laurelin Paige

Dzisiaj przyszedł czas na kolejną recenzję nowości z Wydawnictwa Kobiecego. Tym razem opiszę Wam moje spostrzeżenia i opinię na temat powieści "Playboy" Laurelin Paige. Zapraszam! :)

Maddie poznała na imprezie Micah, był niezwykle przystojny i pociągający. Doszło między nimi do upojnych chwili, jednak nigdy więcej się nie spotkali... Mężczyzna, mimo że posiadał jej numer telefonu, nigdy nie zadzwonił.
Teraz Micah Preston jest uznawany za najbardziej pożądanego kawalera w Hollywood. Jego wizerunek króluje na pierwszych stronach gazet. Jest sławnym, bogatym aktorem, który co chwilę jest widywany z inną kobietą... Tabloidy uwielbiają takie historie.
Siedem lat po zdarzeniu na imprezie, Maddie zaczyna pracę na planie najnowszego filmu Micah. Pożądanie bierze nad nimi górę, spędzają wiele upojnych chwil. Z czasem jednak bohaterka zaczyna czuć coś więcej do aktora. Jednak żyje on w zgodności ze swoją teorią, która mówi o tym, że w życiu takiej gwiazdy jak on, nie ma miejsca na długotrwały związek... Czy wyniknie z tego coś więcej, czy skończy się tylko na przelotnym romansie, jak zawsze?

Słyszałam sporo dobrego o twórczości tej autorki, wiele osób twierdzi, że tworzy jedne z najlepszych książek w danym gatunku. Dlatego też skusiłam się na "Playboya", powiem szczerze, że byłam nieco sceptycznie nastawiona do całej historii. Podejrzewałam, że będzie to kolejny płytki erotyk... Jednak tym razem się pomyliłam! Książka wywarła na mnie spore wrażenie, bardzo miło wspominam czas, który spędziłam czytając ją.

W końcu doczekałam się erotyku, który będzie zawierał coś więcej, niż tylko liczne sceny erotyczne pobudzające wyobraźnię... Tym razem dostajemy też ciekawą fabułę, która zdecydowanie urozmaica całą książkę. W historię bohaterów zostały wplecione wątki z ich przeszłości, co sprawiało, że czytając ją, czasami zapominałam, że to erotyk :D Dla jednego grona osób będzie to plus, a dla drugiego minus... Ja odebrałam to zdecydowanie pozytywnie.

Zazwyczaj najbardziej czepiam się bohaterów, tym razem, mogę jednak tylko powiedzieć, że z tymi akurat się polubiłam. Micah jest zabawny, pewny siebie i uroczy. Zdecydowanie nie można zaprzeczyć temu, że ma swój charakterek, który tylko sprawił, że odebrałam go jeszcze przyjaźniej! Uwielbiam go! :D
Jeżeli chodzi o Maddie, to i z nią się polubiłam. W końcu nie jest to głupiutka dziewczyna, która jest naiwna i wierząca we wszystko co mówią ludzie. Potrafi postawić na swoim i zawsze broni swojego zdania. To jest typ bohaterki, który chcę spotykać częściej w książkach!

Cała powieść została napisana w lekki sposób. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Chcę też wspomnieć o tym, że wszystko jest opisywane przez narratora wszechwiedzącego, czego z zasady nie lubię, ale w przypadku "Playboya" kompletnie mi to nie przeszkadzało :)

Tytuł oryginalny: Sex Symbol
Data wydania: 13 lipca 2018
Ilość stron: 401
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Podsumowując, bardzo się cieszę, że miałam okazję sięgnąć po tę książkę. Spodobała mi się niesamowicie, co spowodowało, że wręcz ją pochłonęłam. Polecam! :)
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu! :) 

Co sądzicie o książce "Playboy"? Macie ochotę po nią sięgnąć? A może polecacie jakieś inne pozycje z tego wydawnictwa? :)

30 komentarzy:

  1. Ciekawie zapowiadająca się książka. Okładka mnie odstrasza, ale recenzja przyciąga. :) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znajoma polecała mi książki tej autorki. Chętnie zapoznam się z jej twórczością. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie sporo osób poleca tę autorkę :D Ja też z pewnością będę częściej sięgała po jej twórczość :D

      Usuń
  3. Chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejny erotyk... Nie za dużo tego ostatnio? :P Dla mnie wszystkie te opisy brzmią tak samo. I wszystkie te książki zaczynają mi się zlewać w jedno ;p Podziękuję i zostanę przy swojej fantastyce ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzja świetna, ale książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dajesz tyle książek, że nie wiem na co się zdecydować haha :) Tyle propozycji :) Ja na te wakacje przeczytałam co dopiero 12 :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już znam książkę i dlatego jest już na mojej liście która muszę przeczytać :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Od czasu do czasu lubię przeczytać takie lekkie romansidło :) Zdecydowanie jednak bardziej skłaniam się ku fantastyce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wręcz przeciwnie, właśnie fantastyki unikam :D

      Usuń
  9. Lubie takie napięcie <3 Ksiązka idealna dla mnie gdzie jeszcze jest taki romansik trzymajacy w napięciu :)

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę szybko czytasz. Gratuluję! :) Dobrze, że książka nie okazała się wcale taka płytka. Ja obecnie czytam "Skin Coach", więc zupełnie inna tematyka. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Recenzja świetna. Mam już problem z głowy, wiem co kupię koleżance na urodziny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie bardzo się cieszę, że pomogłam :D

      Usuń
  12. Naprawdę super recenzja. Książka rzeczywiście wydaje się bardzo ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaciekawiłaś mnie bardzo. Na pewno przeczytam :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię tego typu książki, postaram się ją przeczytać :) MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  15. Ksiązki tego wydawnictwa nie przekonują mnie do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja ostatnio bardzo je polubiłam :D I właśnie większość moich książkowych nowości jest z tego wydawnictwa :D

      Usuń
  16. Raczej takich książek nie czytam, ale w sumie musiałabym najpierw spróbować choć kilka stron żeby się przekonać czy mnie nie wciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie przepadam za czytaniem książek, ale ta mnie na prawdę zainteresowała !
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie !
    https://zuzove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Chyba by mnie do siebie nie przekonała :<

    OdpowiedzUsuń
  19. Książka brzmi bardzo ciekawie, ale mój borze... osoba co zrobiła tą okładkę powinna mieć zakaz używania fotoshopa do końca życia

    OdpowiedzUsuń
  20. Micah wymawia się Majka, więc chyba trzeba pisać spotyka Micaha (czyt. Majka), przyglądam się Micahowi (Majkowi).

    Zapraszam Was z całego serca do odwiedzenia mojej strony!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo z apostrofem Micah'a, Micah'owi.

      Usuń
    2. Imiona pochodzenia zagranicznego często stwarzają dużo problemów przy odmianie w języku polskim, bo w oryginale zazwyczaj się ich nie odmienia. Dlatego dopuszczalne jest pozostawienie ich w formie nieodmienionej :D Co zresztą zrobił sam tłumacz w opisie książki :D

      Usuń

Instagram