wtorek, 10 lipca 2018

Recenzja książki
Żona między nami

W niedzielę znowu nie było wpisu, ale kompletnie nie miałam kiedy go naskrobać. Mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale mam ostatnio sporo na głowie i nie wyrabiam na zakrętach...
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki "Żona między nami" Greer Hendricks, Sarah Pekkanen. Zapraszam!

Vanessa Thompson zrezygnowała ze swojego dotychczasowego życia, by wieść u boku Richarda, który jest "zbyt dobry, by mógł być prawdziwy". Z czasem małżeństwo tych dwojga się rozpada, a mężczyzna wiąże się z młodszą kobietą. Wydawać się może, że bohaterka nie może się pogodzić ze stratą swojego męża, ale czy na pewno?

Z tylnej okładce znajdziecie takie słowa
Niczego nie zakładaj. Podczas lektury pomyślisz, że to książka o zazdrosnej byłej żonie. I że ona ma obsesję na punkcie swojej następczyni - pięknej młodej kobiety. Nic nie jest takie, jakie się wydaje...
Czytaj między kłamstwami.

Sięgając po tę książkę spodziewałam się mocnego thrillera psychologicznego, który będzie zaskakiwał, wywoływał efekt "wow". Niestety nie dostałam tego czego bym chciała...
Książka liczy sobie ponad 400 stron, więc w sam raz żeby rozkręcić historię, akcję. A tutaj? Niestety przez ponad połowę powieści to, co czytamy jest użalaniem się nad sobą bohaterki. Nie opisuje nic więcej poza jej ciężkim życiem, problemami. Ale! Ostatnie 150 wręcz pochłonęłam, bo w końcu akcja zaczęła się rozkręcać.

Fabuła ciekawa, mająca wielką szansę na odniesienie sukcesu, jednak te wszystkie zbędne opisy psują całość. Wszystko powinno dziać się zdecydowanie szybciej, wtedy czytelnik nie nudziłby się czytając ją. Powiem Wam, że ja do tej książki robiłam 3 podejścia...

Jeżeli chodzi o bohaterów, to właśnie Richard moim zdaniem był najciekawszy. Miał w sobie nutkę intrygi i tajemniczości. Vanessa była mi totalnie obojętna, nie miała w sobie niczego co by nie zainteresowało, czy zbudziło sympatię.

Chcę też wspomnieć o tym, że wplecionych zostało kilka zawiłych wątków, których początkowo nie da się pojąć. Wprowadzono też sporo postaci, niektóre tylko po to żeby już nigdy więcej ich nie przywołać. Moim zdaniem to za dużo, szczególnie jeżeli chodzi o zakończenie, które było totalnym gniotem. Historia się już niby kończy, a tu bam. Taka niespodzianka, która wcale nie była niespodzianką, bo nijak odnosiło się do głównego tematu tej książki...

Tytuł oryginalny: The Wife Between Us
Data Wydania: 21 maja 2018
Ilość stron: 430
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Podsumowując, "Żona między nami" to moim zdaniem książka niskich lotów. Czytałam dużo lepsze i ciekawsze thrillery psychologiczne. Nie można jednak jej odmówić tego, że historia bohaterów jest ciekawa, jednak przytłaczają ją nudne opisy, czy wprowadzenie kolejnych, nijak odnoszących się do całości, wątków.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka

Słyszeliście o tej książce? Myślicie, że mogłaby Wam się spodobać? A może ktoś już ją czytał? :)

15 komentarzy:

  1. Czytałam już kilka niezbyt pochlebnych opinii o tej książce, więc na ten moment raczej ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, kiepsko. Raczej nie dla mnie, więc z pewnością po nią nie sięgnę ;) Filmy psychologiczne bardzo lubię, ale za literaturą tego gatunku raczej nie przepadam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. raczej po nią nie sięgnę. Nie lubię chaosu w książkach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że przez tak dużą ilość stron nic się nie dzieje, to może jednak zniechęcić czytelnika już na początku ;/
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  5. Tytuł intryguje, fabuła też ciekawa, ale już sama 'jakość' nie przekonuje. Raczej po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fabuła mnie jakoś nie zaciekawiła :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tej książce i nie planuję po nią sięgać. Wystarczył mi Twój opis. ;) Mam w kolejce 2 książki do przeczytania. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam, ale to raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawiłaś mnie i chętnie po nią sięgnę :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak to jest latem, że czasu jest zawsze mało ;)
    Książki nie znam, ale myślę, że mogłabym po nią sięgnąć :)
    Obserwuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, wciągający thriller psychologicznyto jest to czego teraz mi brakuje...albo ogólnie wciągającej książki:(

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam tam z Dziewczyną z Pociągu, na początku nic mnie nie wciągało, a potem nie mogłam się oderwać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapowiada się całkiem ciekawie, ale widać, że taka nie jest

    OdpowiedzUsuń
  14. Już wiem, że raczej nie warto...
    Pozdrawiam cieplutko
    My Blog - aleksandraeva.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie dla mnie :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/07/red-shirt.html

    OdpowiedzUsuń

Instagram