czwartek, 5 kwietnia 2018

Czy perfumowa inspiracja może być dobra?
czyli kilka słów o zapachach Lazell

W ostatnim czasie nie pojawiały się żadne wpisy o perfumach, dlatego czas najwyższy to zmienić. Dzisiaj przychodzę do Was z opisem trzech flakoników perfum z firmy Lazell. Czy spodobały mi się? Jakie są moje odczucia? Czy kupię je ponownie? O tym niżej, zapraszam! :) 

Kilka słów o marce
Firma Lazell powstała w 2001 roku. Obecnie dysponujemy sporym doświadczeniem w produkcji wód toaletowych, wód perfumowanych, perfum, dezodorantów, płynów po goleniu oraz zestawów tych wyrobów.
Wykorzystując ściśle wyselekcjonowane surowce i nowoczesne technologie, gwarantujemy wysoką jakość produktu końcowego.
Dokładamy też wszelkich starań, by zapewnić atrakcyjny stosunek pomiędzy jakością wyrobów a ich ceną.
Produkty Lazell przy współpracy firm dystrybucyjnych są sprzedawane w kraju i na całym Świecie.

Elite p.i.n 
Kategoria: cytrusowo-kwiatowa
Pojemność: 100 ml
Oryginalny odpowiednik: Giorgio Armani, Armani Code for Women

Zapach
Nuty głowy: jaśmin, włoska pomarańcza, gorzka pomarańcza
Nuty serca: kwiat pomarańczy, jaśmin, imbir 
Nuty bazy: miód, wanilia, drzewo sandałowe 

Chwilę po rozpyleniu najmocniej wyczuwalne są cytrusy - gorzka pomarańcza i włoska pomarańcza, delikatnie złamane kwiatem pomarańczy, miodem i wanilią. Nie wyczuwam jaśminu ani imbiru. Pachnie trochę jak słodki, pomarańczowy sok :D 
Po jakimś czasie zapach traci swoją owocową lekkość i staje się głęboko, kobieco słodki. Teraz dominuje miód i wanilia, a głębi i kremowości dodają drzewo sandałowe i jaśmin. Nie pozostało ani śladu nut pomarańczowych i na szczęście nie wyczuwam ani grama imbiru. 
Na koniec zapach jest niezwykle słodki, głęboki i kremowy. Pozostaje z nami jedynie wanilia i miód, która stanowi kołderkę, albo wręcz grubą pierzynę dla drzewa sandałowego

LPNF Pink
Kategoria: owocowo-różana
Pojemność: 100 ml
Oryginalny odpowiednik: Donna Karan, DKNY Be Delicious Fresh Blossom

Zapach
Nuty głowy: grejpfrut, liść czarnej porzeczki, morela
Nuty serca: konwalia, róża, jaśmin
Nuty bazy: nuty drzewne, czerwone jabłko 

Zaraz po aplikacji rzeczywiście wyczuwalny jest grejpfrut i jakiś akcent czarnej porzeczki, więc możliwe, że to ten liść. Jednak ta początkowa faza szybko ustępuje delikatnej słodkości moreli intensywnemu zapachowi konwalii i róży. Gdzieś tam w tle pobrzmiewa jaśmin, ale nie jest mocno wyczuwalny. Całości towarzyszy aromat czerwonego jabłka, jednak nie przebija się przez inne nuty. 
Po jakimś czasie jabłko jest delikatnie bardziej wyczuwalne i wraz z kwiatami wysuwa się na prowadzenie. A bazą dla całości są nuty drzewne
I w takiej postaci zapach trwa do końca.  

Spring
Kategoria: kwiatowo-owocowa
Pojemność: 100 ml
Oryginalny odpowiednik: Christian Dior, J'adore

Zapach
Nuty głowy: magnolia, melon, brzoskwinia, gruszka, bergamotka, mandarynka
Nuty serca: tuberoza, śliwka, fiołek, orchidea, frezja, jaśmin, konwalia, róża
Nuty bazy: piżmo, wanilia, cedr, jeżyna 

Otwarcie jest bardzo owocowe i króluje tu mieszanka melona, brzoskwini, gruszki, bergamotki, i mandarynki. Taki owocowy kompocik :D Delikatnej głębi dodaje magnolia, ale nie wybija się ona jako oddzielna nuta. 
Z upływem czasu do owocowej imprezy dołącza soczysta, nieco kwaśna śliwka. Kompozycja staje się jeszcze bardziej smakowita i orzeźwiająca. Dla mojego nosa na próżno doszukiwać się tutaj trawiastych akcentów róży i konwalii. Możliwe, że gdzieś w tle pobrzmiewa orchidea i nadaje całości lekkości i delikatnego wodnego rozmycia, które sprawia, że zapach jest niezwykle kobiecy. 
W ostatniej fazie pojawia nam się piżmo, nadając całości czystego, mydlanego akcentu. Całość wciąż pozostaje w owocowych akcentach.

Trwałość 
W tej kwestii najlepiej radzi sobie Spring i gości na naszej skórze dobre 8 godzin, a na włosach pozostaje jeszcze dłużej. Najgorszy, z drugiej strony jest LPNF Pink, bo o ile różano-konwaliowy aromat pozostaje, tak reszta nut jakby zupełnie wyparowuje po niecałej godzinie. Elite p.i.n. jest takim przeciętniaczkiem, nie znika po kilku minutach, ale nie zostaje z Wami długich godzin. 
Jednak myślę, że nie ma co się zrażać do tych zapachów, ponieważ ich duża pojemność i niska cena sprawiają, że możemy ich dopsikiwać ile dusza zapragnie, bez wyrzutów sumienia.

Podsumowując, wszystkie zapachy trafiają w moje gusta. Jestem z nich zadowolona, mimo, że z ich trwałością jest różnie. Cena jest ogromnym plusem i z pewnością będę jeszcze sięgała po perfumy z Lazell :) 

Znacie perfumy z tej firmy? Używaliście kiedyś jakichś? :) 

27 komentarzy:

  1. Kojarzę z drogerii chyba tę markę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie kojarzę, nie korzystałam. Fajnie, że zapachy wpadły w Twój gust :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że znalazłabym jakiś wariant dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem ciekawa zapachu ich :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te niebieskie i żółte są bardzo wiosenne. :) Pierwszy raz się z nimi spotykam. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam wcześniej o tej marce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem strasznie ciekawa zapachów!

    OdpowiedzUsuń
  8. lovely post dear! :)
    Kisses...

    OdpowiedzUsuń
  9. Och, perfum nigdy za wiele :D Osobiście nie znałam tej marki wcześniej ;) Ale mają ciekawe zapachy ;) Wszystkie chyba wzorowane na drogich odpowiednikach ;) Na początku najbardziej do gustu przypadły mi te niebieskie, ale później przepadłam za Spring ;) A to dziwne, bo od zawsze miałam awersję do zapachu Diora J'adore ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe i ładne flakony., Pewnie znalazłabym co,s dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. obecnie w swoich zasobach mam tyko oryginalne perfumy ale wiele razy sięgałam po zamienniki

    OdpowiedzUsuń
  12. chętnie sprawdzę jak pachną;)
    pozdrawiam serdecznie :)
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten pierwszy zapach mnie zaciekawił!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moze sie skusze ...:)
    Sama polecam perfumerie Naina, tworza podrobki znanych zapachow i jestem z nich bardzo zadowolona !
    Pozdrawiam, kikawww.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tej perfumerii, ale z chęcią zobaczę ich perfumy :D

      Usuń
  15. Nie znam :) Pierwsze byłyby dla mnie najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy raz słyszę o tej marce. Może się kiedyś skusze.. tym bardziej że mam świra na punkcie perfum.
    Mój blog.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie słyszałam wcześniej o tej marce, ale wygląda bardzo bardzo ciekawie :) myślę, że perfum nigdy za wiele, zawsze przyda się jakiś nowy flakonik :) chętnie zapoznałabym się z nimi bliżej :)
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
  18. mam 4 perfumki od lazell są bardzo przyjemne w uzyciu

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam okazji ich stosowac.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawa jestem czy zapachy są identyczne z oryginałem, bo niestety w wielu wypadkach zamienniki nawet koło oryginału zapachem nie stały ;/ Ogólnie mam nic do zapachów inspirowanych, ale po prostu wiele osób je kupuje myśląc, że będzie to wspomniany Dior a okazuje się, że zapach jest całkiem inny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiedziawszy, to trudno mi powiedzieć, bo oryginałów nie miałam okazji wąchać :)

      Usuń
  21. Chętnie bym się zaopatrzyła w odpowiednik DKNY :)

    OdpowiedzUsuń

Instagram