środa, 14 lutego 2018

Najlepsza opowieść o Kopciuszku, jaką poznałam?
Recenzja książki "Cinder i Ella" Kelly Oram


Ostatnio naprawdę pochłaniam książki, co robię w wolnych chwilach? Czytam! Dlatego możecie się spodziewać na blogu więcej wpisów w tej tematyce.
Dzisiaj przychodzę do Was z opinią na temat książki "Cinder i Ella" Kelly Oram! Zapraszam!

Rok temu Ella, w dniu swoich osiemnastych urodzin, uległa tragicznemu wypadkowi, w którym straciła najbliższą jej osobę - mamę. Sama Ella odniosła ciężkie obrażenia, które na zawsze zmieniły jej życie. Dziewczyna spędza 8 miesięcy w szpitalu, a następnie trafia pod opiekę dawno niewidzianego ojca, który założył nową rodzinę. Teraz musi stawić czoła wrogiemu otoczeniu... Ludziom, którzy żywią się ludzkim nieszczęściem, strachem...
Bohaterka chce jak najszybciej opuścić dom ojca, najpierw musi jednak przekonać siebie i innych, że potrafi być samodzielna. Postanawia odnowić kontakt ze swoim internetowym przyjacielem - Cinderem, którego poznała na blogu.

Problem z bajkami polega na tym, że większość z nich zaczyna się od jakiejś tragedii. Doskonale rozumiem, dlaczego tak się dzieje. W końcu nikt nie chce, aby bohaterką była rozpieszczona, zadowolona z życia księżniczka. Wyzwania i problemy kształtują charakter, dodają postaci głębi, czynią ją wrażliwszą, sympatyczniejszą i pozwalają czytelnikowi się z nią identyfikować. Mierzenie się z trudnościami wzmacnia - to jasne. Nieszczęścia w bajkach są potrzebne i nikt nie ma nic przeciwko nim - chyba że akurat jest się w tej bajce główną bohaterką.

Już od pierwszych stron przywiązałam się do głównej bohaterki, było mi jej wręcz żal, gdy musiała stawić czoła otoczeniu. Najpierw ojciec, którego widziała ostatni raz w wieku 8 lat, później jego nowa rodzina - żona Jennifer, która jest modelką, oraz jej córki - Juliette i Anastasia, które nie potrafią jej zaakceptować. Następnie szkoła, w której jest prześladowana... Jej życie zmieniło się w istne piekło!
Jeżeli jednak chodzi o drugą, tytułową postać - Cindera, to tutaj kompletnie nie mogłam się do niego przekonać. Był wręcz idealny. Nie wiem dlaczego, ale nie lubię gdy w książkach, czy też filmach pojawiają się postacie idealne. Cinder mógł mieć każdą dziewczynę, a jednak jego serce skradła Ella, której nigdy nawet nie widział.

Książka jest pisana lekkim językiem. Bardzo szybko ją przeczytałam. Muszę przyznać, że się wciągnęłam, bo przez cały dzień (dosłownie!) siedziałam i czytałam. Byłam ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów, co jeszcze ciekawego i spotka. No i zakończenia! ;)

"Najlepsza opowieść o Kopciuszku, jaką poznacie!"
Byłam bardzo zaintrygowana gdy przeczytałam to zdanie. Zaczęłam czytać i w sumie to nie do końca wiedziałam gdzie są elementy tej bajki. W końcu o tym zapomniałam... Dopiero pod koniec całej książki pojawił się główny element Kopciuszka... a później skojarzyłam też - złą macochę i jej córki :D Nie mam pojęcia, dlaczego wcześniej o tym nie pomyślałam ;P

Oryginalny tytuł: Cinder & Ella
Data wydania: 31 stycznia 2018
Ilość stron: 344
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie

Czy rzeczywiście jest to najlepsza opowieść o Kopciuszku jaką znam? 
Książka była przyjemna, idealna dla nastolatek. Bardzo się cieszę, że miałam okazję ją przeczytać, bo wpasowała się w moje gusta. Jednak muszę przyznać, że liczyłam na coś więcej niż poszkodowana dziewczyna i idealny chłopak, który mimo wszystko pragnie tylko jej :)


Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję: Wydawnictwo Dolnośląskie

Znacie tę książkę? Może o niej słyszeliście albo czytaliście? ;)

34 komentarze:

  1. Chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka jest fantastyczna, myślę, że spodobałaby mi się ta nowa wersja współczesnego kopciuszka. Teraz mało czytam, kiedyś pochłaniałam książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja na odwrót, kiedyś mało czytałam, a teraz je pochłaniam :D

      Usuń
  3. Idealny wpis na Dzień Zakochanych ;) Nawet zdjęcia takie walentynkowe :D Jak tak czytam to rzeczywiście wydaje się to być książka dla nastolatek, dlatego nie wiem czy mi by się spodobała. Niemniej jednak, może kiedyś po nią sięgnę ;) Chociaż przyznam, że romanse jakoś ostatnio mi nie idą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przeczytam w wolnej chwili ❤
    Ostatnio czasu mam bardzo mało, głównie przez egzaminy, więc jedyne książki jakie teraz czytam to podręczniki do biologii i chemii, haha❤
    Pozdrawiam cieplutko
    My blog

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiła mnie twoja recenzja :) Książka wydaje się być godna przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej książce. Ja ostatnio preferuję książki kryminalne, ale w wolnym czasie mogłabym po nią sięgnąć :)

    pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Patrząc z początku na tą książkę miałam wrażenie, że to jakieś zaproszenie złożone w harmonijkę :) recenzja ciekawa, a ksiażka warta uwagi :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. nie słyszałam o tej książce, mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się ją przeczytać ;*
    pozdrawiam cieplutko xkroljulianx

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje klimaty, przeczytałabym ogromną przyjemnością ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po twojej recenzji chętnie bym ją przeczytała. Wydaje się być ciekawa.
    Pozdrawiam serdecznie :)
    http://fashionismaio15.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Czyli fabuła taka bardzo "przewidziana" ale myślę, że mogłaby mnie w pewien sposób zaciekawić :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem to książka typowo dla nastolatek, więc nie ma co się dziwić jeżeli chodzi o fabułę :) Mimo to, mi się podobała, polecam ;)

      Usuń
  12. Okładka wygląda genialnie, jakby naprawdę była tak powyginana na kształt schodów. :D Podoba mi się gra słów w tytule. :) Fabuła zapowiada się ciekawie, lubię wszelkie wersje historii o Kopciuszku, więc to pozycja zdecydowanie dla mnie. <3 Widzę, że książka jest świeżutka, niedawno wyszła. :) Dodaję Twój post do zakładek, żebym o niej nie zapomniała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam :D Myślę, że powinna Ci się spodobać :)

      Usuń
  13. Myślę, że nie dla mnie. Chociaż na takie spokojne wieczory, czemu nie?:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z chęcią bym ją przeczytała :)
    Zapraszam na nowy post :)
    www.stylishmegg.pl/2018/02/czerwony-paszcz-w-pepitke.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie jak najbardziej polecam, warto po nią sięgną, jeżeli lubi się tego typu literaturę :)

      Usuń
  15. Na początku myślałam, że to jakieś powyginane zaproszenie. A to książka z tak realistycznymi schodami, wow! Niby się nie ocenia książki po okładce, ale no przyciąga :)
    Historia wydaje się ciekawa. Troszkę drastyczna, ale wciągająca. Ach ja też nie przepadam za takimi idealnymi bohaterami! Przecież muszą być jakieś wady ;D
    Szkoda, że jest porównanie do Kopciuszka, a tak naprawdę tylko pod koniec poruszony jest ten aspekt.
    W każdym bądź razie ciekawa pozycja. Zwłaszcza, że przeczytałaś ją w jeden dzień, a język jest przyjemny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, okładka przyciąga uwagę :D Ogólnie książka bardzo przyjemna, szybko się czytało :D No ale wręcz idealny bohater, idol wszystkich nastolatek trochę raził mnie w oczy - bardzo przerysowane :D

      Usuń
  16. Ufam Twojej recenzji i skoro była tylko przyjemna, bez efektu "łał", to poszukam innej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytało się ją przyjemnie ;) I dla osób, które lubię proste książki ze szczęśliwym zakończeniem, ta książka będzie idealna :) Ja jednak wolałabym coś bardziej skomplikowanego :D

      Usuń
  17. Świetny cytat z ksiązki :) Bardzo dobre recenzja ;)

    Pozdrawiam - http://izabiela.pl/

    OdpowiedzUsuń
  18. Też nie lubię idealnych postaci :/.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla mnie opis brzmi jak standardowy Kopciuszek, już mnie takie historie nien kręcą. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Słyszałam o niej wiele dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  21. O rany, to już kolejny tytuł o nowoczesnej wersji Kopciuszka, jaki słyszę w ciągu ostatnich kilku dni! O uczy obiło mi się też "Cinder" Marissy Meyer. Może kiedyś się skuszę na jej przeczytanie, bo uwielbiam baśnie, a przeczytanie czegoś lekkiego i mniej ambitnego od czasu do czasu nikomu nie zaszkodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ostatnio sporo książek z motywem Kopciuszka powstaje :D

      Usuń
  22. Bardzo chętnie ją przeczytam :) Lubię takie książki lekkie i przyjemne.

    OdpowiedzUsuń
  23. Początek jest bardzo smutny, raczej nie chciałabym się wgłębiać w tą opowieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale za to koniec bardzo optymistyczny i wesoły :)

      Usuń

Instagram