Bloga prowadzę już dosyć długo, a posta o Maćku jeszcze nie było - postanowiłam to zmienić, bo to bezczelne z mojej strony! Codziennie go tarmoszę, a na blogu to o nim nie napiszę... Czas to zmienić! :D
Zacznijmy od tego, skąd wytrzasnęłam tego rudasa. Był to rok 2012, początek września... Rano obudzona budzikiem o godzinie 7, wstałam z łóżka i jak co dzień poszłam zjeść śniadanie, jednak tym razem nie było tak samo... Zamiast grającego radia słyszałam bardzo głośne "miau" dobiegające z zewnątrz i jak się okazało był to kot (wow!).
Oczywiście od razu zapragnęłam go mieć i zaczęłam prosić rodziców o jego przygarnięcie, no ale nie zgodzili się - czego można się było spodziewać. Mimo wszystko postawiłam na swoim i płaczem wyprosiłam sobie kota :D
Maciek jest ze mną od ponad 4 lat i z dnia na dzień coraz bardziej mnie zaskakuje :D Chodzi za mną krok w krok (poza czasem gdy śpi...), jest niczym pies, który zamiast machać ogonem ze szczęścia, robi to gdy jest bardzo wkurzony :D
A teraz druga część posta - dzisiaj troszkę taki dłuższy, mam nadzieję, że mi to wybaczycie :D.
Ostatnio mieliśmy - a właściwie, to Maciek miał - okazję wypróbować smakołyki
KrakVet Natural Snack w trzech różnych wersjach.
Pierwszy smak to kurczak z ryżem i sezamem - jest to ulubiona wersja smakowa rudego. Kolejne są smaczki o smaku kurczaka. I ostatnie są z rybą i kurczakiem.
Są średniego rozmiaru, każdy kot powinien sobie z nimi poradzić. Jednak przejdę do najważniejszego, czyli składu:
1. O smaku kurczaka : kurczak 96,8%,sól 0,2%, gliceryna 1,5%, sorbitol 1,5%
2. O smaku kurczaka z ryżem i sezamem : kurczak 93,3%, ryż 2%, sezam 1,5%, sól 0,2%, gliceryna 1,5%, sorbitol 1,5%
3. O smaku ryby i kurczaka : kurczak 52,3%, dorsz, 41,5%, sól 0,2%, skrobia 2%, gliceryna 2%, sorbitol 2%
Jak widzicie składy bardzo dobre, zawierają bardzo dużo mięsa, co jest bardzo ważne. Wszystkie wersje smakowe Maciek polubił i z pewnością będziemy do nich wracać!
Macie koty? Skąd je wzięliście? Mieliście już okazję testować smakołyki KrakVet Natural Snack? Koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)
Ja niestety nigdy nie lubiłam kotów wole psy ale ty masz cudnego kotka :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia nadaja się na konkurs :)
Mało brakuje mi do 160 obserwatorów. Pomożesz?
Nie mogę przegapić tak świetnego bloga- obserwuje!!! Czekam na kolejne posty!!!
Zapraszam do mnie -klik
♥
Czasami zgłaszamy się do różnych konkursów :D
Usuńale kociak słodki :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Słodki kocurek ;) Ja mam kotkę Misię, wzięłam ja od przyjaciółki, a teraz ma już 3 lata :D
OdpowiedzUsuńUrocze zdjęcia :D
Pozdrawiam c; /~Kinga
Unpredictabble
"(...) i płaczem wyprosiłam sobie kota" - ach ta manipulacja ;p A skład smakołyków lepszy od niejednego produktu przeznaczonego do spożycia przez ludzi :D A Maciek, jak na modela przystało, idealnie prezentuje się na zdjęciach :D
OdpowiedzUsuńOj tam od razu manipulacja :D Rzeczywiście w dzisiejszych czasach zwierzęta bardzo często jedzą lepiej niż ludzie :D
UsuńNo a nie manipulacja? ;p Płaczem postawić na swoim to co to niby innego? ;p
UsuńŁadny kotek. Ja uwielbiam koty, od zawsze mam kota. Teraz mam 10 letnią kotkę, którą przygarnęłam z dworu. Ale tego smakołyku jeszcze nie próbowała, może z czasem również i moja kotka go spróbuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/
Ale słodziak ;* Super :) Fajnie że go przygarnęłaś :)Takich ludzi powinno być więcej !
OdpowiedzUsuńMy za dziecka psa przygarnęły z mamą :) Była z nami przez 14 lat
a żałobę miałam po moim piesku ok 2 lat ;(
ja średnio za kotami przepadam :) a Ciebie trafił się taki z fajnym charakterem, z tego co piszesz
OdpowiedzUsuńNasz też za nami lata jak pies :)
OdpowiedzUsuńAle piękny kociaki
OdpowiedzUsuńOd zawsze mi się marzył rudy kot!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego pięknisia. Fajnie, że dzięki blogu twój kociak też testuje nowe rzeczy :D
Piękny, też spróbuję wypłakać sobie kota :3.
OdpowiedzUsuńhttp://modoemi.blogspot.com/
Śliczny kotek!
OdpowiedzUsuńŚwietnego masz kociaka! :)
OdpowiedzUsuńO jaki słodziak z niego! Ja sama mam kota, również rudego! i dwa pekińczyki ♥
OdpowiedzUsuńJa odkąd mam Maćka mam ogromny sentyment do rudych kotów :D
Usuńale kociak słodki :)
OdpowiedzUsuńPrzesłodki kociak, osobiscie wolę psiaki, ale takie widoki mnie rozczulają.
OdpowiedzUsuńInteresująca historia :D ! Ja mam kota od 4 lat, kiedyś mieszkał z nami w mieszkaniu, a po przeprowadzce mieszka na dworze :) Twój kotełek jest cudowny!
OdpowiedzUsuńDiamentowe myśli - klik
Zapraszam na nowy post :)
Odwiedzam każdy blog zostawiony w komentarzu ;)
Mój Maciuś mimo, że mieszkamy w bloku i tak wychodzi na dwór, czego w sumie troszkę żałuję :D
UsuńAle ma słodki pyszczek!
OdpowiedzUsuńHaha, płaczem wiele można wyprosić :)
http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/
Piękny koteł
OdpowiedzUsuńhttp://tamitolarun.pl/
Mam kotka a historia jego jest tak długa, że za dużo pisania, może kiedyś też napisze o nim posta, haha :D Twój kociak jest prześliczny <3
OdpowiedzUsuńkmmbffl.blogspot.com
Z chęcią przeczytałabym post o Twoim kociaku :D
UsuńJaki słodziak ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com
Słodziak z tego kocurka :*
OdpowiedzUsuńUroczy jest! Ja muszę przyznać, że za kotami nie przepadam... właściwie to tylko tyle je lubię, aby móc się cieszyć cudzymi kotkami, ale własnego nie chciałabym mieć. Jednak w grudniu przygarnęłam na dzień dwa kotki, które biegały przed blokiem i nie miały domu, znalazłam im nowy dom, wiec byłam z siebie bardzo dumna, że mimo iż nic nie wiem o tych zwierzakach, to zrobiłam ten dobry uczynek :)
OdpowiedzUsuńTo cudowny gest! Warto pomagać, nawet jeżeli nie przepadamy za takimi zwierzaczkami :D
UsuńAle kochany! Mój Shifu ma identyczne kolory tylko pyszczek na trochę dłuższy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
http://krotko-i-na-temat.blogspot.de
Świetne imię! :) Mój Maciek podobno ma coś z persa, dlatego też ten lekko "plaskaty" pyszczek :)
UsuńŚliczna kicia, 2 zdjęcie jest mega. Ja też mam kota, a właściwie to miałam bo gdzieś sobie poszedł i dzisiaj mija tydzień jak go nie ma :(
OdpowiedzUsuńKoty czasami potrafią wrócić do domu po miesiącu, więc trzeba być dobrej myśli :)
UsuńFajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńrude koty są cudowne;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kot! jest śliczny. Uwielbiam te zwierzaki, ja na razie mam psiaka, więc kot odpada, ale może kiedyś jak będę miała większe mieszkanie ;D
OdpowiedzUsuńJa w przyszłości planuję mieć i kotka i pieska - jak już wyniosę się na swoje :D
UsuńKot jest przesłodki ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Urban Vagabond
Śłodziak niesamowity też mam dachowca kotkę i jest równie pocieszna :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/02/valentine-red-color.html
Nie mam kotka, ale Twój Maciek jest bardzo kochany :) super, że rodzice wtedy się jednak na niego zgodzili :)
OdpowiedzUsuńJa kotki lubię tylko na zdjęciach, twój jest przesłodki. Kliknęłam w linki z poprzedniego posta, byłabym wdzięczna za to samo. Ja akurat jestem zadowolona ze wszystkich rzeczy, które do mnie przyszły, rozmiary i materiały na szczęście się u mnie zgadzały :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Cudowny kotek <3 Bardzo fajny post :) Super się czytało :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam koty! A Maciek wygląda przeuroczo, szczególnie drugie zdjęcie mi się spodobało :) http://by-koni.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCudowny kot również mam kota Lije;) niebieski Brytyjczyk kochany kot ;* Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kotek <3 Ja niestety nie mam kotka, ale zawsze marzył mi się brytyjczyk ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie! UNREALIZABLE
Mi też bardzo się podobają brytyjczyki, jednak moje serce i tak jest przy dachowcach :D
UsuńKOCHAM KOTY AAA
OdpowiedzUsuńA ten jest cudny! taka... słodka kulka! ♥ Miłość, oddanie, przyjaźń - to prawdziwe oblicze kotów. Sama mam 2 ;D
http://midnight-about-lifestyle.blogspot.com/2017/02/zaczynamy-od-nowa.html
A podobno koty nie są wierne... Oczywiście, nie są tak wylewne jak psy, ale one po prostu tego tak nie pokazują :D
UsuńŚliczny kotek! Zapraszam do mnie na inspiracje męską kolekcją Calvina Kleina! www.LUCK-HAPPENS.blogspot.com ;)
OdpowiedzUsuńSłodki kiciuś, ale ma wieelkie oczka <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://13hacks.blogspot.com
Piękny kociak!
OdpowiedzUsuńAle śliczny Maciek teraz jest ci wdzięczny za przygarnięcie go. Ja mam kotkę Klemę przybłęda wzięłam ja bo po prostu chciałam ją mieć:)
OdpowiedzUsuńMaciek jest uroczy! Ja mam Ryśka, którego przygarnęłam z domu tymczasowego :) A takich smakołyków jeszcze nie miał okazji próbować :)
OdpowiedzUsuń"Codziennie go tarmoszę" - kochane! <3
OdpowiedzUsuńJaki słodki rudawy Maciek! Uwielbiam kotki, ale niestety nie mogę mieć żadnego przez alergię w rodzinie.
U mnie też brat ma alergię, ale na szczęście jeszcze nie tak mocną... :D
UsuńOgólnie nie lubię kotów ale twój rudzielec jest cudowny :D
OdpowiedzUsuńzapraszam https://obsesyjnaa.blogspot.com/
cudownego masz kotka! ja zawsze chcialam miec zwierzatko w swoim domu, ale niestety mam uczulenie na sierść kotów i psów :(
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspólną obserwację? ja już i to z ogromną chęcią! pozdrawiam
http://justemsi.blogspot.com/
Ojej, w takim razie bardzo współczuję! Ja to bym chyba nie wytrzymała bez żadnego "tuptusia" w domu :D
UsuńPiękny kot, w przyszłości mam zamiar sobie kupić kota :D
OdpowiedzUsuńJeśli znajdziesz czas zapraszam do mnie :>
Pozdrawiam ♥
http://kinasses.blogspot.com/
Słodziutki ten kociak :)
OdpowiedzUsuńzmienicswiat.blogspot.com
Fajny ten Maciek :D Ja też mam kota, ktoś go porzucił i przeszedł na nasze podwórko. Mieliśmy wtedy już dwa koty ale nie chciał iść a wyrzucić go nie chcieliśmy więc został :)
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik
Bardzo miło z Waszej strony, ja też z pewnością bym takiej przybłędy nie wygoniła :D
UsuńOoo jest przesłodki:D Ja kocham koty, od zawsze byłam ich maniaczką i tak mi pozostanie do końca życia:D!
OdpowiedzUsuńhttp://uglyographyy.blogspot.com/
To tak ja u mnie, ja nie wyobrażam sobie życia bez nich! :D
UsuńOoh, fajnie mieć takiego kotka. Mój pies także z każdym dniem mnie zaskakuje — coraz wiecej niszczy.
OdpowiedzUsuńnonstopyou.blogspot.com
Jaki kochany <3 Śliczny jest! obserwuję i pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńhttp://mishmashbyalice.blogspot.com/
Słodki :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny kot!
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę psy :)
paulan-official-blog.blogspot.com
ale słodziak :)
OdpowiedzUsuńobserwuje
Moja babcia ma kocicę, która też uwielbia siedzieć w zlewie :D
OdpowiedzUsuńZawsze gdy przyjeżdżam, muszę sie liczyć z tym, że moje czarne spodnie będą prędzej czy później białe ;) Ale i tak kocham zwierzaki! Ja naprawdę nie mam pojęcia, jak ludzie funkcjonują bez zwierząt ;)
Pozdrawiam!
http://myslacinaczej29741.blogspot.com/
Koty już tak mają :D Jeżeli chodzi o problem kłaczków i czarnych spodni, to mam to samo, ale idzie się przyzwyczaić :D
UsuńPrześliczny kotek. :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki, Ania. murasakiiroanu.blogspot.com
Śliczny kotek! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Ale uroczy rudzielec <3 Ja miałam kota, którego przygarnęłam z ulicy, ale niestety musiałam oddać go rodzicom, gdyż nie był typem kanapowca i preferował samodzielne spacery.
OdpowiedzUsuńJaki cudny kotek <3 Mam kota , i chyba skusze sie aby przetestował te smakołyki :)
OdpowiedzUsuń