niedziela, 18 sierpnia 2019

Recenzja książki
"Był sobie pies 2" W. Bruce Cameron

 ***
Wszystkie psy doskonale wiedzą, że życie ma sens tylko u boku ukochanego człowieka Bailey – bohater bestsellera „Był sobie pies” – powraca w nowym psim wcieleniu, aby wypełnić kolejną misję!
Mała Clarity June opuszcza ukochaną babcię i jej psa i wyjeżdża z matką do wielkiego miasta. Psiak przeżył już wiele żyć i sporo się nauczył o ludziach. Miał różne imiona: Bailey, Toby, Ellie, Koleżka…
 Bailey powraca w nowym wcieleniu na czterech łapach i spotyka dorastającą Clarity. Wie, że jego misja jeszcze nie została wypełniona – musi pilnować i strzec dziewczynki. Musi być dzielnym psem!
Tym razem zrobi wszystko, aby pomóc ukochanej pani odnaleźć prawdziwą miłość i zrealizować jej marzenia. Czasami będzie musiał odejść, by zaraz znów powrócić jako inny psi przyjaciel. Bo jedno wie na pewno: życie jest na tyle pomerdane, że zawsze warto trzymać się razem.

Pamiętam jak szczęśliwa byłam trzymając pierwszą część serii "Był sobie pies", a teraz mam w łapkach drugą część i jestem równie podekscytowana. Powiem szczerze, że początkowo nie do końca byłam przekonana do tej kontynuacji, sądziłam że pierwszy tom był rewelacyjny, ale ciągnięcie historii może się skończyć niezbyt dobrze... Całe szczęście się pomyliłam!

Zanim przejdę do treści książki, to muszę powiedzieć że zakochałam się w tej okładce, podoba mi się połączenie białego tła z psiakiem o takiej samej maści... I te oczka <3 Ah!
A teraz już do sedna! W. Bruce Cameron nie zawiódł mnie i w tej części, ponownie nie miałam nawet ochoty odkładać tej książki, gdybym miała cały wolny dzień, to przeczytałabym ją za jednym tchem. 
Styl autora jest niesamowicie przyjemny, a do tego nie zawiewa nudą

Jak przystało na tę serię, narratorem jest Bailey, który opisuje wszystkie wydarzenia ze swojego punktu widzenia. Tym razem jego życiowym celem staje się opieka nad Clarity, wnuczką Ethana. Dziewczynka żyje z matką, która nie patrzy dalej jak na własny czubek nosa. Clarity ma sporo problemów i tylko jednego przyjaciela, który ją wspiera. Psiak okazuje się być dla niej nadzieją na lepsze jutro, daje jej siłę i chęć do walki o siebie i czworonożnego przyjaciela. 
Jak się już przekonaliśmy w poprzednim tomie, przychodzi w pewnym momencie czas, że główny bohater odchodzi, by odrodzić się w nowym wcieleniu. Przyznam się szczerze, że uroniłam kilka łez w tych sytuacjach... 

Powieść porusza ogrom ważnych tematów, takich jak samotność, starość, bulimia, kruchość życia... Czytając jeszcze bardziej uzmysławiamy sobie jak cudownymi i wiernymi zwierzętami są psy, potrafią poświęcić władne dobro na naszą rzecz. Nie na darmo mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka - od momentu uzyskania jego zaufania aż do końca jego życia. 
Bardzo się cieszę, że powstają takie książki, może dzięki niej młodsi czytelnicy zaczną rozumieć, że zwierze to nie zabawka, tylko istota czująca. 

Oryginalny tytuł: A Dog's Journey: Another Novel for Humans
Data wydania: 4 września 2019
Ilość stron: 405
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece

Podsumowując, myślę że zdecydowanie warto sięgnąć po tę pozycję. Jest to naprawdę lekka, a zarazem mądra powieść. Daje nam zielone światełko do refleksji. Ja z całego serca polecam :) 
♥♥ Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiece ♥♥

Czytaliście pierwszą część tej serii? Macie zamiar sięgnąć i po tę? :)

5 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, więc wszystko przede mną, ale na pewno przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam ani pierwszej części ani tej, ale mam nadzieję, że we wrześniu nadrobie dwie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszą część czytałam i bardzo mi się podobała. Więc na pewno sięgnę po drugi tom :) I fakt- ta okładka jest naprawdę rewelacyjna <3

    OdpowiedzUsuń

Instagram