środa, 8 listopada 2017

Książka czy ekranizacja
Trzynaście powodów

Pamiętacie jak jakiś czas temu pisałam, że mam zamiar wpleść na bloga tematykę książkową? Właśnie dzisiaj się to stanie! Witam Was w nowej serii "Książka czy ekranizacja"! Postanowiłam połączyć książki z ekranizacjami, mam nadzieję, że taka forma będzie Wam odpowiadała :) 
Na pierwszy ogień idzie książka i serial "Trzynaście powodów" - hit ostatniego czasu, zapraszam do czytania :)
Zanim jednak przejdę do sedna, czyli recenzji książki i serialu, to chcę jeszcze zrobić małe wprowadzenie do serii. Wszystko będę oceniała z pomocą łapek, wyżej macie rozpiskę co i jak :)

"13 powodów" to hit ostatniego czasu, podejrzewam, że większość z nas najpierw usłyszała o serialu, a później o książce. Ja miałam okazję zarówno przeczytać wersję papierową, jak i obejrzeć ekranizację, co mi się bardziej podobało? O tym troszkę niżej.

Zarówno książka jak i serial opowiada o trzynastu taśmach nagranych przez Hannah, w których wyjaśnia, że istnieje trzynaście powodów, dla których zdecydowała się popełnić samobójstwo. Jedna taśma to jedna osoba, jeden powód. 

Serial i książka zaczyna się w tym samym momencie - Clay, główny bohater otrzymuje taśmy, co świadczy o tym, że przyczynił się do śmierci swojej koleżanki. No i wtedy zaczyna się cała historia, Clay zaczyna odsłuchiwać kasety dowiadując się, co działo się właściwie pod jego nosem, przecież mógł temu zapobiec...

Chcę wcisnąć "Stop" w walkmanie i przewinąć, cofnąć całą tę rozmowę. Cofnąć się w przeszłość i ostrzec ich. Albo zrobić coś, by się w ogóle nie poznali. Ale nie mogę. Nie można przewinąć przeszłości.

Lektura pozwala nam, zobaczyć jakie relacje miał główny bohater z Hannah, dopowiedzieć sobie jak mogłaby się potoczyć historia tych dwojga gdyby nie doszło do tak wielu okrutnych zdarzeń. A może mimo wszystko skończyłoby się to tak samo, może bohaterka znalazłaby tysiące innych wymówek, żeby i tak popełnić samobójstwo?

Różnice między książką a ekranizacją są znaczące, książka skupia się tylko na głównym bohaterze i kasetach, występuje bardzo mało postaci pobocznych, natomiast w serialu bohaterów jest zdecydowanie więcej, co moim zdaniem nadaje dynamiki, a do tego pokazuje historie z różnych perspektyw poszczególnych osób. 

"Trzynaście powodów" w wersji papierniczej zawiera dokładne opisy. Nie ma tu miejsca na zbyt wiele rozmów Clay'a z innymi bohaterami.

Książka nie należy do zbyt obszernych, ma ona zaledwie 271 stron, a jej przeczytanie mimo to zajęło mi dosyć sporo czasu. Niestety, ale początkowo zawiewa nudą, jednak po przekroczeniu połowy jest już z górki. Może odniosłam takie wrażenie, bo najpierw obejrzałam serial, który porwał mnie w 100%? Możliwe.

...-Nie musisz się o mnie troszczyć, Clay. Ale to robiłem Hannah. I chciałem robić. Mógłbym ci pomóc. Tylko, że kiedy próbowałem, odepchnęłaś mnie. Niemal słyszę jej głos, słyszę jak wypowiada moją następną myśl.
-Więc, dlaczego nie próbowałeś bardziej?

Powiem szczerze, że do momentu sięgnięcia po książkę, myślałam, że to serial powstał wcześniej, ale myliłam się. Podziwiam autora - Jay'a Asher'a i chylę czoła! Napisał bardzo ciekawą, inną niż wszystkie, historię, na której podstawie powstał serial, który na długo zostanie na mojej liście top! 


Podsumowując - serial czy książka? 
Zdecydowanie serial, w moim doniesieniu jest dużo ciekawszy, ciągle coś się w nim dzieje, a książka niestety czasami była nudnawa, co sprawiło, że często odkładałam ją na bok. 
Mimo wszystko polecam zapoznać się z historią Clay'a i Hannah - czytając lub oglądając, warto!


Książka
Serial
Czytaliście lub oglądaliście Trzynaście powodów? Jakie są Wasz wrażenia?

42 komentarze:

  1. Serial dosyć ciekawy, rzeczywiście, chociaż myślałam, że okaże się lepszy. Książkę mam zamiar dopiero przeczytać, zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam serial, oglądałam odcinek za odcinkiem. Warto zobaczyć! :)
    Książki nie czytałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też chłonęłam serial odcinek za odcinkiem :D

      Usuń
  3. Z przyjemnością przeczytałabym i książkę i obejrzałabym film :)

    OdpowiedzUsuń
  4. NIestety nie jestem fanką serialu (ksiazki nie czytałam). Moim zdnaiem problem został źle przedstawiony i niestety za duzo osob nazywa to serialem o charakterze edukacyjnym. Moim zdaniem jest jego przeciwienstwem. Jednak jeśli spojrze na to, tylko od formy serialowej rozrywki to jest całkiem w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam książkę i widziałam serial ;) Nie, odwrotnie :D Najpierw wzięłam się za ekranizację, później sięgnęłam po pierwowzór. Powiem tak, zawsze nastawiam się, że to lektura będzie lepsza. Tutaj było odwrotnie ;) Mam podobne odczucia do Ciebie ;) Dodatkowo, postać Hannah strasznie mnie w książce irytowała, i podobnie, Claya wolę tego serialowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę i serial widziałam :) Ale bardziej spodobał mi się serial :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam książkę trochę niedokładnie (akurat nie miałam czasu, a musiałam skończyć), ale i tak mogę stwierdzić, że to pierwszy raz kiedy książka jest gorsza i...krótsza.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam książki, a i serialu nie widziałam :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę w końcu obejrzeć serial i przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo! Nie wiedziałm , że jest książka :) Serialu nie oglądałam wiec chętnie poczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam o tej książce a nawet miałam ja w ręku. Ale co do czytania nie zdecydowałam się jakoś nie jestem przekonana

    OdpowiedzUsuń
  12. o patrz, mało kiedy ktoś uważa, że ekranizacja lepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie czytałam ani nie oglądałam, aczkolwiek słyszałam i widziałam różne opinie. Często takie, że serial był nudny, a głowna bohaterka irytująca.. sama jeszcze nie obejrzałam, ale ma tak mało odcinków, że muszę to nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, główna bohaterka była trochę irytująca, ale co do stwierdzenia, że serial był nudny, to zdecydowanie się z nim nie zgadzam :)

      Usuń
  14. Musze jeszcze siegnac po książkę by sama stwierdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Serial oglądałam, był świetny :) Jeden z lepszych w ostatnim czasie

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie slyszalam nigdy ani o serialu ani o ksiazce :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie słyszałam i nie widziałam ani serialu ani książki, ale pragnę odnieść się do samego tematu ekranizacji/ adaptacji a książki. Ubolewam strasznie, że kilka lat temu widziałam mnóstwo fajnych filmów, a teraz dopiero odkrywam, że powstały na podstawie jakiejś książki. Największy problem mam ze Stephenem Kingiem, gdzie gość pisze fenomenalne książki, ale jak znasz zakończenie to co to za satysfakcja... Więc rzeczywiście, czasem film jest ciekawszy, ale zawsze warto najpierw sięgnąć po pierwowzór. Będę częściej zaglądać, bo o książkach też lubię poczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ja też ostatnio żałuję, że najpierw widzę film/serial, a dopiero później książkę. Dużo gorzej się ją wtedy czyta :/

      Usuń
  18. Dużo słyszałam o tytule "13 powodów" i w zasadzie były to same dobre recenzje. Sama jednak nie widziałam ani jednego odcinka, jakoś brakowało mi czasu chodź obiecuję sobie że w końcu się za to zabiorę i zacznę oglądać całą serię :) Za książkę raczej się nie zabiorę, zawsze wolałam filmy, one były moją miłością i pasją i staram się je oglądać w każdej wolnej chwili :) naprawdę świetna recenzja, bardzo zachęcająca!
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę filmy, ale zaczęłam się przekonywać też do książek, chociaż ta moim zdaniem strasznie "skopana" :) A serial polecam!

      Usuń
  19. Na którymś znajomym blogu przeczytałam o tej książce i zainteresowałam się nią. Niedługo potem udało mi się ją kupić w niskiej cenie na Allegro - byłam ciekawa tej historii... Ponieważ w jakiś sposób jest mi bliska (w młodości też czułam się nie lubiana przez szkolnych znajomych). Książka jest napisana bardzo prostym językiem - Jay Asher stylem pisania mnie nie ujął - ale treść mi się podobała. Do serialu się przymierzam, ale nie wiem czy i kiedy będę mieć czas na oglądanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jak dorwałam książkę, to byłam baardzo szczęśliwa, spodziewałam się po niej o wiele więcej, a tu takie małe rozczarowanie. Ja osobiście serial bardzo polecam :)

      Usuń
  20. Serial oglądałam i bardzo mi się podobał. Po książkę też chcę sięgnąć.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  21. Serial oglądałam ale nie zrobił na mnie dużego wrażenia, ksiązka leży w domu ale jeszcze nie zebrałam się do jej czytania.
    Główna bohaterka sama prosiła się o wszystkie te problemy, które ją spotkały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja serial bardzo polubiłam i śmiało mogę powiedzieć, że jeden z najlepszych jakie oglądałam :D Jeżeli chodzi o bohaterkę, to rzeczywiście muszę się zgodzić :)

      Usuń
  22. Oj ja zdecydowanie jakoś nie widzę siebie z tą książką. Przekonałam się, że te młodzieżowe, które mają coś wspólnego z filmami to raczej są słabej jakości i nie chce mi się ich czytać.
    Z serialem dotrwaałam do 2 odcinka i jakoś nie mam motywacji, żeby to ciągnąć ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znam ani książki, ani serialu :P Może wkrótce uda mi się nadrobić jedno z tych zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Obejrzałam większość odcinków serialu, a potem zaczęłam czytać książkę. Żałuję, że nie było na odwrót.
    Mimo wszystko wybieram książkę, chociaż serial też jest naprawdę dobrze zrobiony.
    https://lloeweymusic.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli masz troszkę inną opinię :D Może dlatego, że ogólnie wolisz ekranizacje? :) Jak dla mnie, to książka była taka smętna :)

      Usuń
  25. Jeszcze nie oglądałam serialu ani nie czytałam tej książki ale zamierzam to zrobić :) Chyba jednak przejdę od razu do serialu :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja jestem tylko po ekranizacji :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie czytałam książki, ani nie oglądałam serialu :/ Wiem, że jestem jedną z naprawdę nielicznych, ale jakoś mnie nie ciągnie do tego :/

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne zdjęcia i ciekawa recenzja, obserwuje :)
    Jeśli chodzi o serial, podobał mi się bardzo, mimo że na prawdę rzadko coś oglądam, całą serię zrobiłam chyba w 3 dni? No dosyć szybko jak na mnie. :D Książkę miałam w rękach podczas odwiedzin empiku , coś mnie zamroczyło i jej nie wzięłam,a teraz już wiem jak wszystko się potoczyło, więc raczej po nią nie sięgnę, a szkoda,bo lubie czytac i miałabym jedną pozycję więcej na liście :)
    Mój blog: https://ksanarunails.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Mnie zachwyciła książka która pozwoliła mi zrozumieć jak odzyskać narzeczoną.

    OdpowiedzUsuń

Instagram