niedziela, 31 grudnia 2017

Maski Exclusive Cosmetics
czyli domowe SPA!

Pamiętacie jak w którymś z poprzednich postów wspominałam Wam o pięknym pudełeczku, które było wypełnione kosmetykami, które umożliwiło mi zrobienie sobie domowego SPA? Zabrałam się za testy i w piątkowe i sobotnie wieczory odprężałam się nakładając na twarz różności z pudełka. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją 3 masek z Exclusive Cosmetics. Poprzedni post ze skarpetkami regenerującymi znajdziecie TU. Tymczasem zapraszam do czytania!

Maska peel-of oczyszczająca z aktywnym węglem
Kilka słów od producenta
Maska oczyszczająca peel-of z aktywnym węglem usuwa martwe komórki naskórka i zanieczyszczenia porów. Pomaga usunąć nadmiar sebum, skutecznie matując skórę. Wykazuje delikatne działanie dezynfekujące, zabezpieczając przed tworzeniem się nowych zaskórników. Pomaga zneutralizować toksyny i wolne rodniki. Nawilża i odświeża skórę. 
INCI: Aqua, Polyvinyl, Alcohol, Alcohot Denat., Glycerin, Bamboo Charcoal, Powder, Hydroxyethylcelulose, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Propyle Glycol, Paeony Albiflora Root Extract, PEG-75 Lanolin, Parfum, Sodium Lactate

Sposób użycia
Zaczynamy od oczyszczenia skóry ciepłą wodą w celu otworzenia porów. Następnie nakładamy dosyć grubą warstwę maski na zanieczyszczone miejsca w strefie T (broda, nos, czoło). Pozostawiamy na 30 minut, a następnie ściągamy i opłukujemy twarz zimną wodą w celu zamknięcia porów. 

Działanie maski
Pierwszy raz używałam tego typu maski, pierwszy raz zawalczyłam z zaskórnikami, których co prawda nie mam za dużo, ale mam! W momencie kiedy maska zaczęła wysychać czułam lekkie szczypanie, ale nie było zbyt uciążliwe. Po zdjęciu maski skóra jest gładka. Zaskórniki rzeczywiście znikają, ale małych ilościach. Z pewnością nie ma co liczyć na to, że po jednym zabiegu pozbędziemy się wszelakich zanieczyszczeń - ale to chyba normalne. Warto też wspomnieć, że nie wysusza skóry, a wręcz ją lekko nawilża. 
Podsumowując jestem zadowolona z tej maski, jest przede wszystkim fajnym oczyszczeniem dla skóry. Moim zastrzeżeniem jest mała wydajność
****

Maska detoksykująca z minerałami Morza Martwego
Kilka słów od producenta
Detoksykująca maska glinkowa ma właściwości oczyszczające, wygładzające i rewitalizujące. Zwęża rozszerzone pory i zapobiega powstawaniu zaskórników. Zawiera kompleks 5 minerałów ważnych dla utrzymania zdrowia i jędrności skóry. Głęboko odżywia pozostawiając skórę przyjemnie nawilżoną i bardziej odporną na działanie czynników zewnętrznych. 
INCI: Aqua, Kaolin, Talc, Propylene, Glycol, Stearic, Acid, Argania, Spinosa, Kernel Oil, Fucus Vesiculosus Extract, Saccharomyces/Silicon, Ferment, Saccharomyces/Magnesium Ferment, Saccharomyces/Copper Ferment, Saccharomyces/Iron Ferment, Saccharomyces/Zinc Ferment, Glyceryl Stearate SE, Ceteareth-20, Parfum, Xanthan Gum, Carbomer, Magnesium, Aluminum Silicate Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Limonene. 

Sposób użycia
Oczyszczamy skórę twarzy, szyi, dekoltu - w zależności, gdzie chcemy nakładać maskę. Nakładamy cienką warstwę maski omijając okolice oczu i ust. Pozostawiamy na 10-15 minut, a następnie zmywamy ciepłą wodą

Działanie maski
Według zaleceń producenta nałożyłam maskę na 15 minut. Nie miałam żadnego problemu ze zmyciem maski, wręcz bardzo szybko poddała się po zetknięciu z wodą. Jeżeli chodzi o działanie maski, to zauważyłam tylko lekkie wygładzenie i oczyszczenie skóry. Powiem szczerze, że spodziewałam się po niej trochę więcej :)
****
Maska Hialuronowa w płatku fizelinowym z ekstraktem z kiełków pszenicy
Kilka słów od producenta
Dzięki zawartości skoncentrowanych ekstraktów z kiełków pszenicy, Maska Hialuronowa w płatku fizelinowym intensywnie regeneruje i nawilża skórę twarzy. Bogata formuła błyskawicznie wnika w skórę, powodując wygładzenie zmarszczek. Jest wykonana z elastycznego materiału, który idealnie dostosowuje się do kształtu twarzy i pozwala na lepsze wchłanianie się esencji. Maska Hialuronowa to znakomite uzupełnienie pielęgnacji skóry twarzy. Efektem jej regularnego stosowania jest jędrniejsza i bardziej elastyczna skóra. Polecana dla każdego rodzaju cery, zwładza dojrzałej lub z pojawiającymi się pierwszymi zmarszczkami. 

Sposób użycia
Standardowo zaczynamy od oczyszczenia twarzy. Następnie wyciągamy maskę z opakowania i ostrożnie nakładamy na twarz, wygładzając nierówności palcami. Zdejmujemy po około 30 minutach, a pozostałą na twarzy warstwę płynu wmasowujemy w skórę. 

Działanie maski
Zacznę może od tego, że maska jest dosyć duża i rzeczywiście (prawie) idealnie się dopasowuje do twarzy. Po około 10 minutach trzymania maski na twarzy zaczęłam czuć przyjemny, orzeźwiający chłód. Maskę ściągnęłam po 30 minutach - tak jak producent zaleca. Jakie były efekty? Skóra była bardzo gładka, delikatna, a do tego nawilżona. Tyle efektów zauważyłam jednym użyciu :)

****
Gdzie i za ile kupić?
Wszystkie maski znajdziecie na stronie świt pharma. Jeżeli chodzi o ceny, to wszystkie powyższe maski dostępne są w cenie 9,99 zł!
****

A na koniec chciałam Wam jeszcze życzyć udanego, szampańskiego Sylwestra, a także aby rok 2018 był jeszcze owocniejszym w sukcesy i radości od (jeszcze) obecnego 2017! :)
Czytaj więcej

środa, 27 grudnia 2017

Niebieska sukienka i ramoneska
czyli moja propozycja na Sylwestra

Święta, święta... i po świętach! Przygotowania trwały bardzo długo, a święta zaledwie 3 dni.. Teraz pozostaje nam tylko czekać na Sylwestra! Czyli powitanie roku 2018! :D Ja już nie mogę się doczekać dnia 31 grudnia, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z sylwestrową propozycją. 

Od razu chcę Wam też życzyć szampańskiego Sylwestra, szczęśliwego Nowego Roku, a także żeby  rok 2018 był jeszcze lepszy od 2017! :)

Wybrałam niebieską sukienkę na ramiączkach, z ciekawym krzyżowaniem na plecach, a do tego czarną ramoneskę z zamkami. Obie rzeczy pochodzą ze sklepu Zaful. Myślę, że całość fajnie zgrywa się kolorystycznie. Sukienka jest dosyć długa, więc podczas szalonych tańców na parkiecie nie będzie widać bielizny :)

Wy macie już zaplanowane stylizacje na Sylwestra? ;)
Czytaj więcej

niedziela, 24 grudnia 2017

Wesołych Świąt!
czyli życzenia i dużo zdjęć!

Nastał w końcu okres świąt, pewnie bardzo długo wyczekiwany przez większość z nas. Ja uwielbiam ten czas, czas spędzony (przy stole, nad ciastkami) w gronie najbliższych! 
Dzisiaj chciałam skorzystać z okazji, że mamy 24 grudnia i złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia, a żeby wpis nie był tylko i wyłącznie zlepkiem liter, to na końcu znajdziecie "trochę" zdjęć! 

🎀 🎀 🎀 🎀 🎀 🎀 
Życzę Wam dużo zdrowia, szczęścia i radości. By na Waszych twarzach zawsze widniał uśmiech, by nie było powodów do smutku. Byście te święta spędzili w gronie najbliższej rodziny, zajadając się smakowitymi potrawami i łakociami. Byście cieszyli się rozbłyśniętą choinką razem ze swoją rodzinką. 
Życzę Wam również hucznego Nowego Roku. Byście odnosili więcej sukcesów, a wszystkie problemy z 2017 roku odeszły w niepamięć. Byście wytrwali w swoich postanowieniach noworocznych. A przede wszystkim tego, żeby rok 2018 był dla Wasz lepszym od teraźniejszego!
🎀 🎀 🎀 🎀 🎀 🎀 🎀 🎀 🎀 🎀 🎀 🎀 

Mimo, że wspomniałam już o nowym roku, to absolutnie nie myślcie, że już przed nim się nie "zobaczymy"! Nowy post już w najbliższą środę! A teraz zapraszam do oglądania zdjęć. Jeszcze raz Wesołych Świąt! ❤️❤️


Czytaj więcej

środa, 20 grudnia 2017

Książka czy ekranizacja
Chata

Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym porównaniem książki i ekranizacji. Tym razem weźmiemy pod lupę Chatę! :) Poprzedni post z tej serii znajdziecie tu :) Zapraszam!

Najpierw cudowne życie u boku żony i trójki dzieci, a później nagła strata, brutalne porwanie jednej z córek Mackenziego - Missy. Czy w tak okrutnym momencie znajdzie się jeszcze miejsce dla Boga? Czy wiara będzie silniejsza niż seryjny porywacz i złamane serce po stracie?

Cała historia zaczyna się jednak długo przed porwaniem Missy, bo w czasie dzieciństwa głównego bohatera - Mackenziego. W filmie ten moment jest dokładnie pokazany, wszystko mamy wyłożone jak na tacy, w książce jednak musimy sobie to dopowiedzieć, bo wiemy tylko tyle, że postać miała problemy z ojcem, a później jak się okazuje może też mieć go na sumieniu.

Wybaczenie to nie zapomnienie. Chodzi w nim o to, żeby puścić czyjeś gardło...

Następnie przenosimy się do momentu, w którym główny bohater postanawia wyjechać na miły wypoczynek ze swoimi dziećmi, tylko on i jego pociechy. Zapowiada się świetny wypoczynek, jednak wszystko ulega natychmiastowej zmianie, kiedy znika Missy. Poszukiwania nie dają rezultatów. Policja natrafia na ślad... Znajdują w opuszczonej chacie zakrwawione ubrania dziewczynki, ostatecznie zostaje ona uznana za zmarłą mimo nieodnalezienia ciała.

Kilka lat później Mackenzi dostaje list, a raczej zaproszenie do tej chaty. Początkowo uważa to za nonsens, jednak później postanawia tam pojechać. Po dotarciu na miejsce bohater zastaje tam Boga w postaci czarnej kobiety, Jezusa w postaci żydowskiego robotnika i Sarayu, która uosabia Ducha Świętego. Spotkanie jest w pewnym sensie procesem uzdrowienia duszy Mackenziego.

Żyć bez miłości to tak, jakby związać ptakowi skrzydła i pozbawić go możliwości fruwania.
Ból też potrafi spętać skrzydła i uniemożliwić latanie - ...- I jeśli będą spętane przez długi czas, zapomnisz, że zostałeś stworzony do latania.

Różnice między książką a filmem są ogromne. W filmie historia małego Macknziego jest dużo bardziej rozbudowana, co prowadzi do tego, że główny temat Boga zaczyna się dopiero po godzinie filmu... I wiecie co? Pierwszą godzinę oglądało mi się bardzo miło, wszystko było ciekawe i dynamiczne, jednak później zaczęło się robić nudno, ciągłe teksty i słabe efekty specjalne.

Tym razem muszę przyznać, że książka wypada lepiej niż ekranizacja. Czyta się ją bardzo przyjemnie, chociaż muszę ostrzec potencjalnych czytelników przed tym, że na początku powiewa nudą! Musicie dotrwać do momentu z Missy, później w końcu zaczyna się rozgrywać akcja! :)


Książka

Film

Słyszeliście o Chacie? A może mieliście już okazję czytać lub oglądać? ;)
Czytaj więcej

środa, 13 grudnia 2017

Skarpetki regenerujące
Domowe SPA

Jakiś czas temu otrzymałam piękne pudełko, od firmy Świt Pharma, wypełnione po brzegi produktami. Dlatego w najbliższym czasie spodziewajcie się recenzji! :D
Dzisiejszy wpis będzie o skarpetkach regenerujących! Pierwszy raz testowałam taki produkt, czy przypadł mi do gustu? O tym niżej :) 

Kilka słów od producenta
SPA skarpetki regenerujące - innowacyjne rozwiązanie. Intensywnie nasączone skarpetki to profesjonalny zabieg, który wykonasz sama, w dogodnej chwili i komfortowym dla Ciebie miejscu, bez konieczności wychodzenia z domu.

Sposób użycia
W pudełku znajdziemy dwie skarpety, które są nasączone w preparacie. W calu użycia należy nałożyć skarpetki na czystą skórę i utrzymywać je na stopach przez 30-40 minut. Po zdjęciu skarpet należy wmasować resztę preparatu.

Działanie skarpetek
Byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzą, czy dadzą jakikolwiek efekt. I muszę przyznać, że jestem zadowolona z całego zabiegu jak i efektu. Skóra stała się miękka i gładka. U mnie największym problemem były pięty i muszę przyznać, że znikł on po zastosowaniu tego produktu. Skarpetki rzeczywiście odzwierciedlają słowa producenta i rzeczywiście działają tak jak powinny.
Nie wystąpiły żadne skutki uboczne czy stany alergiczne :)

Gdzie i za ile kupić?
Skarpetki z pewnością możecie kupić w sklepie internetowym świt pharma w cenie 14.99 zł.

Polecam, czy nie?
Jak najbardziej polecam, ja jestem zadowolona z efektu i z pewnością kiedyś jeszcze wrócę do tych skarpetek :)

Używałyście kiedyś takiego produktu? ;)
Czytaj więcej

niedziela, 10 grudnia 2017

Kolejne zamszowe nowości
czyli niezbyt udane zamówienie

Ostatnio pogoda nie rozpieszcza, nieważne którą mamy godzinę i tak jest za ciemno na zdjęcia... Mam nadzieję, że już w najbliższym czasie troszkę się zmieni i będę miała ułatwioną sprawę... :D
Dzisiejszy post będzie na szybko, bo sporo rzeczy muszę dzisiaj zrobić - między innymi zajrzeć na Wasze blogi :D Zapraszam więc na krótkiego posta o niezbyt udanym zamówieniu ze strony Zaful!

Zacznę o pędzli, z których jestem zadowolona! Pięknie wyglądają, a do tego są dobrze wykonane :) Idealnie sprawdzają się jako ozdoba :D Mogę polecić z czystym sumieniem :)

I teraz dwa pozostałe, nietrafione produktu. Najpierw spódniczka. Jest dobrze wykonana, prezentuje się bardzo ładnie, hit ostatniego czasu. Jeżeli chodzi o materiał, to zamsz. Wymieniłam same pozytywy, więc dlaczego nie jestem zadowolona? Bo jest za szeroka... Dużo za szeroka. Niby S-ka, a jednak wypada na M. Wielka szkoda :/ Ale powędruje w świat, jestem pewna, że ktoś będzie z niej zadowolony :D

No i czas na największą porażkę tego zamówienia. Buty z wiązaniem, które na stronie prezentowały się bardzo ładnie. Co z nimi nie tak? Są źle wyprofilowane, płytkie, ciężko włożyć stopę do końca. Do samego przymierzenia musiałam całkowicie rozwiązywać sznurówki, a po założeniu wyglądają jak u kaczki. Na domiar złego nie pachną zbyt przyjemnie. Niestety z tych butów jestem bardzo niezadowolona, muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie trafiłam na takiego bubla w Zaful :D

Pędzle  |  Spódniczka  |  Buty

Jak radzicie sobie ze słabym światłem podczas robienia zdjęć? Jaki Wam się ostatnio trafił bubel? A może wybieracie same perełki? ;) 
Czytaj więcej

środa, 6 grudnia 2017

Mleczko oczyszczające z wodą różaną
Hristina Cosmetisc – recenzja

Dużo osób zachwyca się działaniem produktów z wodą różaną, dlatego i ja obiecałam sobie, że kiedyś ją przetestuję. I nadarzyła się okazja! Na stronie Hristina Cosmetisc znalazłam oczyszczające mleczko z wodą różaną. Od razu postanowiłam wrzucić je do koszyka i zamówić. Jak się sprawdza, jakie są moje odczucia? O tym niżej :)

Kilka słów o marce
Hristina to w 100% naturalne bułgarskie kosmetyki, które są przygotowywane unikalnymi procesami produkcyjnymi przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. W trakcie produkcji się miesza woda razem z czystymi olejami, masłami naturalnymi oraz ekstraktami ziołowymi w odpowiedniej temperaturze i prędkości tak, żeby powstał jednolity produkt. Jego konsystencja jest bardzo podobna do konsystencji kosmetyków sprzedawanych w drogeriach, ale różni się swoim naturalnym składem. Kosmetyki potrafią dostarczyć skórze najlepszych środków odżywczych bez użycia kropli chemii.

Kilka słów od producenta 
Naturalne mleczko oczyszczające z wodą różaną 150 ml.
Działanie: Mleczna tekstura usuwa makijaż, zanieczyszczenia i nadmiar sebum oraz oczyszcza i wygładza, pozostawiając skórę odświeżoną.
Stosowanie: Wacikiem zamoczonym w mleczku oczyszczającym powoli i delikatnie usunąć zanieczyszczenia wokół oczu, na twarzy i ustach. Jeśli zastosowano dużo makijażu to czynność powtórzyć. Następnie opłukać twarz wodą lub nie spłukiwać.


Skład: Woda, Olejek Jojoba, Olejek sezamowy, Masło shea, Olejek z awokado, Witamina z róży damasceńskiej, Witamina E, Alantoina, Elastyna, Wosk pszczeli 

Konsystencja i zapach
Największym zdziwieniem była dla mnie konsystencja, nie spodziewałam się gęstego produktu, a właśnie taki otrzymałam. Czy byłam zawiedziona? Nie, wręcz przeciwnie. Jestem mile zaskoczona :) Zapach średnio przypadł mi do gustu, jest typowo różany, a ja za tą wonią nie przepadam.

Działanie mleczka
Początkowo wątpiłam w niezwykłą moc tego mleczka jeżeli chodzi o zmywanie makijażu, ale spróbowałam... I muszę przyznać, że nadal go używam w tym celu, bo jestem niesamowicie zadowolona. Idealnie radzi sobie z korektorem, pudrem i szminkami. Troszkę gorzej wypada na tle tuszu do rzęs - przynajmniej tym wodoodpornym. Wspomnę też o tym, że zmywanie produktów z ust płynem micelarnym było dla mnie istną katorgą... I wybawieniem okazało się to mleczko. Nawilża a do tego oczyszcza.

Gdzie i za ile kupić? 
Mleczko możecie kupić na stronie Hristina.pl, link bezpośredni: klik. Zamawiając musimy sobie zdawać sprawę, że produkty idą z Ukrainy, więc będziemy musieli poczekać około 3 dni na dostawę. Cena kremu to 32,00 zł.

Polecam, czy nie?
Jak najbardziej polecam. Powiem wprost, zakochałam się w tym mleczku. Takiego nawilżenia i oczyszczenia potrzebowała moja skóra. Jedynymi minusami są dla mnie zapach, a także problemy ze zmywaniem tuszu do rzęs - poza tym, jest idealny! :)

Używanie produktów z wodą różaną? Jak się sprawdzają? ;) 
Czytaj więcej

niedziela, 3 grudnia 2017

Zamszowa spódniczka z wiązaniem
hit czy kit?

Dzisiaj przychodzę do Was z małym zamówieniem ze strony Zaful. Głównym elementem jest spódniczka, która z tego co się orientuję, to zrobiła się całkiem popularna :) Czy ją polubiłam? O tym przeczytacie niżej :)

Na stronie wyglądała przepięknie, na żywo też tak wygląda. Szczerze mówiąc, to dopiero zaczynam się przekonywać do spódniczek i tę polubiłam. Co prawda jest trochę za szeroka, co zresztą widać na zdjęciach po tym jak się układa... Ale nie mam zamiaru się jej pozbywać, postaram się do niej przekonać mimo tej wady :D Materiał bardzo przyjemny - jak to zamsz/ welur(?) :)
I dodatkowo do zamówień dorzuciłam jeszcze dwa zestawy pędzli :) Z obu jestem zadowolona, włosia są przyjemne, a do tego wyglądają obłędnie :D


Macie spódniczki z zamszu/weluru? Co sądzicie o pędzlach z tego typu stron? ;)
Czytaj więcej

Instagram